Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak?:


Już ćmy trzepoczą
skrzydłami o szyby.
Zegar splata godziny wspomnień.
Słucham tej ciszy szumnej
śpiewami świerszczy.
Tłumię tęsknotę u kresów pragnień.
Darmo mi czekać.
Jak te noce marzeniami tkane przetrwac?
Jesteś daleko.
Myślami jednak dolecę.
Zakradnę się cicho,
by cię nie zbudzić...
Księżyc prześwietla pierwsze sny obłoków.
I wieczór chmurny
i ja -bez ciebie.



czy tak?:



Kochanie. Ćmy trzepoczą skrzydłami o szyby.
Wskazówkami zegar splata godziny wspomnień.
Słucham tej ciszy szumnej śpiewami świerszczy.
Nadaremnie czekając ciepłego oddechu.

Jak puste noce, marzeniami tkane, przetrwać?
Jesteś daleko. Myślami jednak dolecę.
Zakradnę się cichuteńko, by cię nie zbudzić.
Księżyc łuną prześwietla pierwsze sny obłoków.
Tak bardzo wieczór chmurny i ja -bez ciebie.

Opublikowano

i tak i tak jest wg mnie ładnie. jeno mnie w oczy kłuje ta ilość znaków interpunkcyjnych... nie wiem... ja na co dzień nie mogę się bez nich obyć (pisząc do gazety i pamiętnika chyba trzeba używać kropek itp.), ale w wierszach ich raczej unikam...

Opublikowano

tytuł: słoik/szkło/szyba (itp., do wyboru:)

kochanie
ćmy trzepoczą skrzydłami o szyby
słucham tej ciszy szumnej

jak puste noce przetrwać?
jesteś daleko myślami jednak dolecę
zakradnę się cicho by cię nie zbudzić

---------
To moja propozycja, wybacz za chirurgię
i to jeszcze bez znieczulenia (na dokładkę
nie wiemy czy operacja była udana, nadal nie
mamy też pewności czy pacjent przeżyje).
Późno już, a ja jestem dziś wyjątkowo leniwy.
Zrobisz co uznasz za słuszne. Z twoich
dwu propozycji bardziej mi się ta druga,
ale zgodnie z radą Uli - nie stawiaj ciągle kropek,
mamy jeszcz np. przecinki. Albo w ogóle bez
interpunkcji.
Pzdr:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylvia  miłość na wieczność, tak dziś o nią trudno
    • Pewnego wieczoru, który zakrawał na noc, albowiem moje usiłowania pisarskie trwały do piątej nad ranem z minutami postanowiłem trafić w awangardę. Chciałem i ja dołączyć do jej zacnego, wielmożnego grona. Pełne minut i sekund długie godziny poświęciłem napisaniu pewnego wiersza, który w zamyśle miał spełnić bardzo wysokie i wyśrubowane oczekiwania. Potem to wielkie moje dzieło wykwintnej poezji, literatury niemalże najprzepiękniejszej wysłałem im. Cóż, jak łatwo się domyślić, wcale nie przekonałem awangardy. Uznali i to relatywnie szybko, choć często lubią zwlekać, że nie przemyślałem i nie rozumiałem, oraz że wiersz jest absolutnie zbyt bezgustowny. Zresztą – myślę sobie – że awangardowym generalnie bardzo mało się podoba zatem i mój utwór nie przypadł im do gustu. I na tym mógłbym zakończyć tę wielce pouczającą historię, ale to wcale nie był jej koniec. Otóż, okazało się, że mój sąsiad z kilku dalszych przecznic domostw dowiedział się skądś o mojej próbie, która zowie się nieudolna. Typ to trochę dziwny, taki osobliwy pół dresiarz, pół autsajder, pół nie wiadomo kto i za co. I gdy tak szedłem zafrasowany którąś z ulic nazwanych imieniem i nazwiskiem kogoś o kim nigdy nie słyszałem, typ uśmiechnął się do mnie, podszedł i zbił jak nigdy dotychczas ze mną piątkę. Ten dziwny człowiek uznał całkiem szczerze mój wiersz za zupełnie zajebisty, a nieprzychylne stanowisko wygórowanej awangardy tylko go umocniło w tym przekonaniu. Nie jesteśmy jeszcze może przyjaciółmi, ale od tamtej pamiętnej chwili mój sąsiad spogląda na mnie dużo łaskawszym wzrokiem. Chce czasem mnie nawet pocieszyć. Zapewne gdzieś w zakamarkach komputera ma zapisany ten mój wiersz ogromny wysiłek, który w trudnych chwilach potrafi mu nieco pomóc. Awangarda natomiast – jak to zwykle bywa – dalej jest całkiem niepocieszona, dalej szuka i dalej kona z braku wystarczających ich wygórowanym wymaganiom górnolotnych zachwytów. Ja – niedoceniony tutejszy autor – mam z kolei już swoich sojuszników, co oznacza, że kołowrotek chęci i dążeń jeszcze się kręci. To z kolei spowodowało, że właśnie niniejszym padły te słowa, zresztą zdaniem awangardy zupełnie za krótkiej i zupełnie niewyczerpującej tematu, prozy.   Warszawa – Stegny, 12.08.2025r.
    • @TylkoJestemOna Rozczula mnie Twoja wrażliwość…też chwilami mnie przeszkadza…że łatwiej byłowy mie widzieć.Tylko życie nie jest proste a piękne  a piękno to wrażliwość i świadomość że „ Nieba starczy dla wszystkich”. …dziękuję.
    • myśląc o tobie w koronie - zadzwonił telefon na łańcuchu to jakiś pies próbował mi wcisnąć nowy abonament z widokiem na przyszły rok gdzie wtedy byłeś... gdy się wahałam o wieczność rzucając kość      
    • Rzeczywiście ładna, ale w bajkach wszyscy żyją długo i szczęśliwie i nie trzeba wiedzieć więcej. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...