Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dała mi fiołkowe imię – na przekór
byś sfioletowiał ze złości
twojego nazwiska już dawno nie noszę

podczepiła skrzydła anioła – na przekór
odciąłeś nim zdążyłam wzlecieć
upadłam i nie rwę się już do nieba

zapomniała uszyć serca na miarę
tysięcy lęków z przeszłości
od zawsze się w nim nie mieścisz

Opublikowano

a ja to gdzieś czytała i bardzo mi przypadło
nie tylko do gustu ale do mojego anioła; tak mi się
skojarzyło i spodobało. Podsyłam bukiecik fiołków i
pozdrawiam konwaliowo, bo kwitną przepięknie. :))) EK

Opublikowano

9 wersów jak znalazł do tomiku "Wiersze najlepsze" - trza by pomyslec nad tym :)
Miłko - na dobrą sprawe mógłbym się rozpisac, ale ja to tylko uwagi krytyczne, słodzenie to tak nie za bardzo - ale zdecydowane tak - a i to za mało...
Pozdrawiam.

Opublikowano

Ja nasłodzę ,bo mi tu fiołkowo.
Już w warsztacie chciałam dać plusa,
ale powiedziałam sobie;
-poczekaj na wszystko przyjdzie czas.
A teraz czynię to z przyjemnością-Plusisko!
w załączniku buziołki:)

Opublikowano

Witajcie:)
Przyznam się szczerze, że czekałam na jakąś krytykę, czepianie /bezet-gdzieś Ty?/, uwagi a tu...miłe zaskoczenie, a może jednak się doczekam, hmm?

Póki co:
dzie wuszce: no, dramatyzuje on, bo PLka taka czasem...a kursywa złośliwa:) Cmok
stasi żak: (chyba się nie przestawię z tym nickiem) cieszę się, że zaglądasz do mnie od początku - powaga - pamiętam swój debiut i Ty byłaś pierwsza :)) serdeczności uskrzydlone;
Ewie Kos: ech, te upadłe anioły; a konwalie nie tylko kwitną przepięknie ale i cudnie pachną:) z bukiecikiem;
M. Krzywakowi: niby nie potrafisz słodzić ale za to rumienisz, hihi :) dzięki
le malce:a Ty trzpiocie przewrotny:) fiołkowe tylko imię-niestety, buziole;
deli/emu/ s: /czy Twój nick się odmienia?/ miło, że zaciekawiło, tym bardziej, że chyba po raz pierwszy Cię goszczę, pozdrawiam i do zobaczenia/?/
pathe: i właśnie tych skrzydeł anielskich najbardziej się bałam, pozdrawiam:)
Espenie Sway: no niby to wszystko takie proste, ale pozornie; wzajemnie

dziękuję Wam za odwiedziny i słowo;
pozdr/V.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niby Twórca, baba do tego, no bo ładnie tu powypisywała, ale nosić to już nie chce, latać by chciała, niby, ale udaje, co nawet Bezet docenia, że nie ma skrzydeł, no faktycznie, jak tu latać
na przekór. Na dodatek szyć nie umie oraz nie jest Religą, przelękniona na dodatek się nie mieści niewiadomo w czym, zresztą, a do tego, jeszcze, zafascynowana dużymi sumami, co jest, raczej metaforyczne. Kołomyja, albo życie, rzekbym, ale co tam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...