Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Erotyk II

Płyniemy razem łodzią rozkoszy
Unosząc się ponad fale namiętności
Rozkołysane ciała rytmicznie pędzą

Do głębin mórz i oceanów
Nad drżeniem złotym

Fali się poddajemy kruchej
By błogich westchnień smak oswoić

Pobladłe wargi drżą z zachwytu
A łódź do przystani zmierza sennej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No niestety, niezupełnie ;) Na czterostopowego jamba z cezurami może i się zanosiło, ale nawet w pierwszym wersie tylko trzy pierwsze stopy to jamby, ostatnia stopa zaś to nawet nie jamb z hiperkataleksą tylko anapest z hiperkataleksą.

Pzdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No niestety, niezupełnie ;) Na czterostopowego jamba z cezurami może i się zanosiło, ale nawet w pierwszym wersie tylko trzy pierwsze stopy to jamby, ostatnia stopa zaś to nawet nie jamb z hiperkataleksą tylko anapest z hiperkataleksą.

Pzdr.
nistety niezupełnie widzę, czy niestety niezupełnie początek, bo niestety nie wiem co niestety, Pani wstęp do analizy formalnej wiersza z grubsza zgadza się choć trudno polemizować jakąkolwiek formę wersów o przypadkowej rytmice, z drugiej zaś strony początek to początek, nie ma czego dyskutować, czegokolwiek nie byłby ten początek początkiem, lepsze to niżli bardziej czy mniej widzimisiowe "ble":), choćbyśmy zaprzęgli do tego stada mniej czy bardziej znanych piewców uroków pseudo erotykowych, dla zasady - pzdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No niestety, niezupełnie ;) Na czterostopowego jamba z cezurami może i się zanosiło, ale nawet w pierwszym wersie tylko trzy pierwsze stopy to jamby, ostatnia stopa zaś to nawet nie jamb z hiperkataleksą tylko anapest z hiperkataleksą.

Pzdr.
nistety niezupełnie widzę, czy niestety niezupełnie początek, bo niestety nie wiem co niestety, Pani wstęp do analizy formalnej wiersza z grubsza zgadza się choć trudno polemizować jakąkolwiek formę wersów o przypadkowej rytmice, z drugiej zaś strony początek to początek, nie ma czego dyskutować, czegokolwiek nie byłby ten początek początkiem, lepsze to niżli bardziej czy mniej widzimisiowe "ble":), choćbyśmy zaprzęgli do tego stada mniej czy bardziej znanych piewców uroków pseudo erotykowych, dla zasady - pzdr.

Uroczy wywód :) Oczywiście mam nadzieję, że Panu ten ekhym erotyk podoba się w takich stopniu, co i mnie :)

Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...