Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie mijają nas lata ,
tylko smukłe topole,
wskazujące starcom drogę do domu.
Przysięgam przy naszych miedzach,
też je posadzimy
stąd aż pod samą furtkę i
nie zgubimy drogi do poduszki
wracając z wielkiej włóczęgi .

Jeszcze pamiętamy brzozy
ścinane przy torach,
przez zasłonę w oknie
nasze niedorosłe dzieci z latawcami,
czerwone koce na trawie.
Już kończy się noc ,powtarzasz wciąż :

wódka zniszczyła nam życie!!!

20.VII.2004

Opublikowano

Nie mijają nas lata ,
tylko smukłe topole,
wskazujące starcom drogę do domu.
Przysięgam przy naszych miedzach,
też je posadzimy
stąd aż pod samą furtkę i
nie zgubimy drogi do poduszki
wracając z wielkiej włóczęgi ."

bardzo to misie, nawet bardzo bardzo,
pozdrawim ciepło

Opublikowano

dziękuję za Wasze uwagi.

To wiersz o wujku ,który całe życie przepił w barze ,i nawet nie zauważyl ,że ma już 60 lat.
I kiedy nagle dotarła do niego ta świadomość ,popełnił samobójstwo.

To o takim życiu do poprawy.

Rzeczywiście rym może drażnić ,ale jakoś wyszedł mi sam z siebie ,a te wykrzykniki ...

a bo ja wiem ...

Nie sądzę jednak ,bym zmieniał cokolwiek

:O)

Opublikowano

temat wsi jest mi bardzo bliski- właśnie tęsknię do takiej jednej i wyjazdu nie mogę sie doczekać, a Ty tym utworem pogłębiłeś moje tęsknoty- ale w bardzo pozytywny sposób :))

bardzo misie podoba- do momentu wódki, dwa ostatnie wersy strasznie mnie drażnią, tak jak pozostałych

czasem warto coś wyrzucić lub zmienić, ale to Twoja decyzja

pozdr, fr.ashka ;)

Opublikowano

wiersz podoba mi się.
ale: tak jak poprzednicy- bez wódki. ona psuje. wiersz wcale nie opowiada historii, którą tu przedstawia NUDNA -żadnej tragedii alkoholika, żadnego samobójstwa, żadnego zrozumienia błędów. to nie o tym mówi peel. jeśli koniecznie chcesz tego dotykać napisz jeszcze raz, a nie wklepuj na siłę do dobrego wiersza:)

pozdrawiam serdecznie
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...