Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś wyjątkowy – tak Ci się wydaje
Widzę to w Twoich oczach
Które z niedostępnych dla zwykłych śmiertelników szczytów
Spoglądają z pogardą na wstrętne mrowisko.

Jesteś wyjątkowy – tak Ci się wydaje
Słyszę to w Twoim głosie
Który przesiąknięty jadem zuchwalstwa żąda władzy milijona dusz
Nie znając faktycznych potrzeb żadnej z nich

Mówisz, że mnie kochasz, ale miłość z pogardą nie chadza w parze.
Mówisz, że mnie znasz, ale Ty tam w obłokach a ja tu twardo na ziemi.
Mówisz, że mnie poprowadzisz, ale, Konradzie drogi, nam nie po drodze…

Opublikowano

Pierwsze 8 wersów bez rewelacji, zupełnie przewidywalne w każdym momencie,
lecz czyta się płynnie (tzn. dobrze napisane - gdyby nie ta "wydmuszkowatość",
przyklasnął bym; bardzo mi się podoba to "milijona", tak z przekorą:)

Notomiast w trzech ostatnich - cóż... ja dla siebie nic nie znalazłem. Więcej pomysłu,
błysku, przewrotności - może spróbuj swiom jadem na ten "jego" jad odpowiedzieć?
No nie wiem, zrób cokolwiek - dla mnie (subiektywnie rzecz jasna) w tym kształcie
wiersz jest cienki jak rozwodniony rosołek, powinien mieć więcej mocy.
Choć - powiem jeszcze raz - doceniam płynność/brak chropowatości w operowaniu
słowem. Pzdr! :)

Opublikowano

No z twojego wiersza wynika że ten Konrad to nacyz nad narcyzami:). Dwie pierwsze zwrotki tak dobitnie pokazują jego megalomanie że bardziej chyba już się nie da. Jedno mi się spodobało, ostatni wers. Wyjaśnione w nim zostało to co ty o nim myślisz, rozjaśnia przekaz wcześniejszejszych zwrotek. Jednak według mnie jest za wiele tych opisów wielkości jak:
"niedostępnych dla zwykłych śmiertelników szczytów"
"jadem zuchwalstwa żąda władzy milijona dusz"
Wyeksponowują tą jego pyche, ale są zbyt oddalone od możliwości pojmowania takich rzeczy, trudno ukazać na czym polega zarozumiałość a co dopiero ją zrozumieć na podstawie takich zwrotów których nie da się ogarnąć. Są zbyt "wielkie" jak dla mnie aby opisywać tak wszechobecną rzecz jak pycha. Jednak ostatni wers pomaga. ukazuje tę pychę na poziome ludzkim a nie "Bożym". Ogólnie fajny wiersz, wart popracowania nad dwiema pierwszymi i może wtrącenia podobnej zwrotki jak trzecia po pierwszej. Jest OK. pozdrawiam

Opublikowano

Emfaza potrzebna, wszakże odnosi się do romantyzmu, z całą jego, hm, przesadą. Przyznam, że dwa wersy uważam za bardzo dobre:

"Który przesiąknięty jadem zuchwalstwa żąda władzy milijona dusz
Nie znając faktycznych potrzeb żadnej z nich"

chociaż jednak historia literatury przeczy. Jednak - czy to zuchwalstwo nie było potrzebne właśnie wtedy ? Romantyzm narodził sie właśnie pzrez filozofię, by przejśc przez folklor do indywidualizmu - właśnie takiego. A, polecam "Marie" Malczewskiego - prawdziwa uczta.
Pozdrawiam.

Opublikowano

kiedy czytałam 'Dziady' to czułam chłód tej celi, podniosłość chwili, czułam się, jakbym siedziała obok Konrada. w każdym z utworów, gdzie później pojawiał się Konrad, czuło się ten klimat. a tu mamy lalusia, narcyza, który bierze się za coś, (a właściwie żąda tego) na czym się nie zna, co tak na prawdę ma gdzieś. czy to o naszych politykach?

pozdrawiam cieplutko!
ER

Opublikowano

Konrad to postać kontrowersyjna - na pewno nie można za Gombrowiczem powiedzieć "Konrad wielkim poetą był". Wiersz przedstawia punkt widzenia: Konrad nadętym bubkiem był i zdecydowanie coś w tym jest. Dla mnie puenta, czyli dokładnie ostatni wers zasluguje na dużego plusa. Może być różnie odczytywana, ja tu widzę polemikę z romantyczną koncepcją sztuki, nasuwa skojarzenia ze Słonimskim Więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada

pzdr.

Opublikowano

Już myślałem, że nikt nie zauważy aluzji literackiej do "Dziadów":P No cóż, jest to mój drugi wiersz więc mam nadzieję, że od teraz będzie lepiej:P Za pochwały dziękuję a za krytykę dziękuję jeszcze bardziej:P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Największy teatr świata "teatrum mendy" przedstawia zawstydzony dramat w jednym akcie pt. "Wieczór poetycki"   Osoby: Spiker Hieronim Barszcz (Poeta) Młody Inteligent Randka Młodego Inteligenta Czas: niepożądany Miejsce: Rynek w Iławie   Akt I:   Spiker chciałbym powitać Państwo bardzo serdecznie na tegorocznej, XII edycji iławskiego wieczorku poetyckiego. w imieniu powiatowego domu kultury jak i naszego głównego  sponsora: firmy "Drewnex" - producenta najlepszych europalet po tej stronie Dunajca...   Sufler europalet i końskiej maści...   Spiker ...i końskiej maści. dziękuję wszystkim za...   Hieronim Barszcz (poetycko, ze zmrużonymi oczami) Kiedy wręczacie nagrody?   Tłum (zaczyna bić histeryczne brawa, wstaje z krzeseł, zaczyna się rozbierać, gwizda, skanduje nacjonalistyczne przyśpiewki, panie wyrywają sobie włosy, panowie stają na głowie)   Młody Inteligent to jest prawdziwa poezja.. apodyktyczny materializm... mówiłem ci że jestem oczytany   Randka Młodego Inteligenta znasz Gałczyńskiego?   Młody Inteligent (pije kawę z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną, truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) przecież wiesz że dopiero się tu przeprowadziłem, (pije kawę z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną, truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) z resztą, nie kabluje już od dawna   Randka Młodego Inteligenta mój ojciec donosił nawet po śmierci, dwa dni po pogrzebie w dom sąsiada uderzył piorun...   Młody Inteligent (pije z pustego kubka po kawie z mlekiem, karmelem, bitą śmietaną,  truskawkami, czekoladą oraz wiórkami kokosowymi) bardzo mi przykro... jakie to freudowskie...   Tłum (w szaleństwie poetyckiej mocy demontują państwo polskie, montują je na nowo, wykupują cały asortyment księgarni "Piórko" w Iławie, porzucają Boga, burzą bazylikę w Licheniu, wracają do Boga,  odbudowywują bazylikę w Licheniu, po czym całość powtarzają jeszcze trzykrotnie)   Hieronim Barszcz (ratuję swoją piersiówkę metodą usta-usta, wykrzykuje obelgi pod adresem spikera) Niech pana (sic!) dunder świśnie!   Dunder (śwista)   Spiker Dunder?!   Dunder A ty co się gapisz jak sroka w grat? Dundera nigdy nie widziałeś?   Sufler gnat...   Tłum (poetycko odrzuca metafizykę, umiera, wraca do życia, prosi o bis, przekręca scenę o 270 stopni, tańczy kankana, polki tańczą polkę, polacy walą wódę)   Kurtyna (została w Krakowie, korzysta z urlopu)   Świat wali się z posad  
    • @Ewelina Akurat usłyszałem, choć właściwie bardziej przeczytałem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na marne wołam chyba, jak pustynię ryba. Nawet nadstawiam ramię, na dwóch bytów spawanie.   Udanego weekendu, pozdrawiam!
    • Miesiąc wrzesień  Pełen uniesień    I jej rozpalone uda  Istny żar tropików    Ogród miłości  Ogród namiętności    (I jeszcze tylko jedno)   Zbereźne myśli poety Kolejny raz niestety...
    • @Ewelina płacz oczyszcza, fizycznie oczy, psychicznie duszę  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...