Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Seweryn_Dańko

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Seweryn_Dańko

  1. Seweryn_Dańko

    Po burzy

    Podoba mi się twój wiersz, płynny, dobże się w miego wczułem. Tak do tych spiżowych bram to więzienne to raczej by było dziwne, a co do skojarzenia z Horacym to dobrze że się tak kojaży. W tamtym wierszu było o tym że spiż jest wieczny a tutaj też bramy które będą wieczne. Będzie się zmieniać że są otwarte lub nie, bo uczucia czy wspomnień nigdy nie da się wymazać do końca da się je zamknąć, odseparować, ale nie zniszczyć. Podoba mi się to bo odrazu się kojaży z Horacym, czyli jeszcze bardziej eksponuje znaczenie i rozmyślanie nad tym wierszem. A o to chodzi w poezji by pobudzać do myślenia. A co do ptaka tnącego niebo jest według mnie we właściwym miejszcu i formie. Akcentuje rozłam jaki nastąpił. A poza tym wcześniej był opis tego jak było, a potem następuje chwila rozmyśleń nad tym że to się skończyło. Wygląda to tak jakby podmiot spoglądał na tego ptaka i w jego locie znajdywał opdowiedź, wskazuje na to wykorzystanie deszczowej pogody do opisu co jest całkiem do rzeczy. Według mnie wszystko współgra. Tak to interpretuję, nie wiem czy dobrze. Ale w każdym razie wiersz jest spox. Pozdr
  2. Fajny wiersz, bardzo mi się spodobał. Dobrze powiedziane. Teraz tendencja jest do tego aby nie było rymów, a szkoda. Kiedy próbuje się wpasować rymy zwykle utwór ulega rozbudowie a dzieki temu zyskuje zwykle na treści. Jeszcze raz super wiersz. Pozdrawiam
  3. No z twojego wiersza wynika że ten Konrad to nacyz nad narcyzami:). Dwie pierwsze zwrotki tak dobitnie pokazują jego megalomanie że bardziej chyba już się nie da. Jedno mi się spodobało, ostatni wers. Wyjaśnione w nim zostało to co ty o nim myślisz, rozjaśnia przekaz wcześniejszejszych zwrotek. Jednak według mnie jest za wiele tych opisów wielkości jak: "niedostępnych dla zwykłych śmiertelników szczytów" "jadem zuchwalstwa żąda władzy milijona dusz" Wyeksponowują tą jego pyche, ale są zbyt oddalone od możliwości pojmowania takich rzeczy, trudno ukazać na czym polega zarozumiałość a co dopiero ją zrozumieć na podstawie takich zwrotów których nie da się ogarnąć. Są zbyt "wielkie" jak dla mnie aby opisywać tak wszechobecną rzecz jak pycha. Jednak ostatni wers pomaga. ukazuje tę pychę na poziome ludzkim a nie "Bożym". Ogólnie fajny wiersz, wart popracowania nad dwiema pierwszymi i może wtrącenia podobnej zwrotki jak trzecia po pierwszej. Jest OK. pozdrawiam
  4. Rozumuje że jest to wiersz o zranionej kobiecie a "Sabat Aniołów" oznacza ludzi którzy zaznają szczęścia którego ona nie zaznała. Ciekawy wiersz ale uważam że za dużo na raz chciałeś pięknych metafor i epitetów w nim umieścić. Jest ich zbyt dużo i są tak blisko siebie że zatracają swój sens. Poza tym fajny, ale dopiero po przeczytaniu parę razy, na pierwszy żut oka bardzo chaotyczny.
  5. Żeczywiście wiersz jest banalny, tak samo jak temat. I za to należy się plus. Nie widziałem jeszcze wiersza traktującego o tak banalnym temacie jak różnica zdań który jest powodem licznych konfliktów. Ubranie tego tematu w "słodkie rymy" nadaje polotu, wesołości. Jest to według mnie wiersz na poprawienie humoru i warty zacytowania kiedy się pokłóci z drugą osobą na której nam zalęzy. A teraz troche krytyki. Za dużo się powtarzasz, gdybyś zróżnicował słownictwo wiersz nabrałby wiekszej mocy oddziaływania na czytelnika. Tylko dlatego że się nad nim zastanowiłem i dwa razy przeczytałem spowodował że mi się spodobał. Szczeże mówiąc zachęciły mnie krytyczne komentarze innych. Ode mnie plus, chętnie przeczytam inne twoje wiersze zachowane w tak radosnej atmosferze Pozdro
  6. Troche chaotyczny, jak czytałem nie pamiętałem już co zawarłaś na początku. Za to bardzo mi się podoba to jak opisałaś grzech. dla mnie bardzo sympatycznie i miłe dla oka. Grzech jest daram od Boga. To on stworzył węża kusiciela i jabłoń rodzącą "grzeszne owoce". człowiek tylko po niego sięgnął, zasmakował Bożego daru, taka jest prawda. (odnośnie wcześniejszych komentarzy) Ogólnie gdyby go rozbudowac byłoby super, bo za dużo jest tu sformułowań nad którymi bardzo miło można podyskutować jak np: "Prowadzi do światła tajemnicy", "Grzech nie jest pułapką", itd Świetne metafory, tylko należało by im dodać więcej tła aby mogły lepiej rozkwitnąć.;)
  7. (konkursowy) Ku gwiazdom niegdyś twe piękno wychwalałem Ciebie jasnością wśród ciemności okrzykiwałem Ku twemu blasku w drogę wyruszałem Ciebie w swe ręce niegodne pochwycić chciałem Wśród lazuru morza twą siłę odnajdywałem W twych odmętach swą duszę zatopić gnałem Wśród spienionych fal twą niezłomność widziałem W twych głębinach ukojenia swego poszukiwałem Pośród pól w drzewie dębu twą moc obejmowałem Twój szept w liściach wiecznie zielonych słyszałem Pośród pustki równin ku tobie drogę obrałem Twój płacz bursztynowy w swe ręce chwytałem Tak oto jam ciebie miłość ku niebiosom chwaliłem W stworzeniu świata twą wielkość upatrywałem Tak oto ciebie w materialną powłokę przywdziewałem W twej wieloznaczności swe marzenia widziałem Już twe symbole wszechobecne mego wzroku nie ściągają Twe obrazy piękna mnie w podróż nieznaną nie pchają Już zieleń twej życia mocy w myśli nie wpędzają Twe wdzięki już mnie ze świata jawy nie wydzierają Bowiem cuda drugiej osoby twe cuda przesłoniły Jej oczy mą duszę niczym całun niebiański opętały Bowiem jej duszą twe sługi przed wzrokiem zakryłem Jej obecność memu życiu cel ostateczny wędrówki nadały
  8. Sam początek nie napawał mnie chęcią dalszego czytania. Jednak jako całość bardzo mi się spodobało. Sposób w jaki opisałaś stan "fazy" w formie prozy jest według mnie bardzo trafny i dobitny a trójkropki potęgują opis tego stanu. ciekawy sposób ukazania według mnie tęsknoty za tym co było, za wolnością młodzieńczych dni. Może w nazbyt dobitny sposób został opisany twój stosunek do męża w momencie zjarania ale brawo za dobranie słów które w tak prosty sposób opisują "niewolę małżeństwa". Chętnie przeczytam część drugą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...