Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiara- Przedłużenie Stołu


Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem wiersze bez obrazy. Obrażałem na inne sposoby. Jest wiele różnych obelg. Uczyłem się ich przed lustrem. Z satysfakcją znikającego obrazu, patrzyłem w odbicie, nim zacząłem odczuwać swoją obecność tam- w lustrzanej rzeczywistości. Każdy z nas jest cynamonem własnej, życiowej potrawy. Prócz tego jestem dodatkiem do własnego życia. Aktualnym nazwiskiem wokół którego wirują napotkane zdarzenia. Elementem, na który spadają płatki śniegu. Punktem, który ściąga na siebie kurz. Podstawiam się, by mógł na mnie opaść. Jestem też przedłużeniem stołu. Częścią stołowej zastawy, Pojemnikiem na pokarm i napoje. Podobno posiadam też duszę. Wczoraj byłem ręką piszącą te słowa. Dziś jestem myślą i literą. Czasem- wspomnieniem wczoraj. Czasem- wyobrażeniem jutra. To taka zabawa... Zabawa w Być. Zabawa w Nie Być. Improwizacja... Zabawne. Pod płaszczykiem schowałem skrzydło. Kopytko...
Od dziecka, od zawsze mówiono, że rosną mi różki. Gdybym w nie uwierzył, pewnie by urosły. Zamiast tego wybrałem wchodzenie na drzewa. Raz jeden zechciałem być latawcem. Nie udało się. Za mało wierzyłem... Będę latawcem w przyszłym wcieleniu. Teraz wierzę już mocniej. Nie na tyle mocno, żeby przenosić góry. Po co przenosić góry? Wystarczy przenieść krzesło. Wystarczy unieść dupę, Upuścić lyżkę, Schylić się, Zobaczyć Twoje uda, Zamknąć oczy, Wytrzeć ślinę. Później...
Później będę piszącym pierdoły. Jak inni, piszący pierdoły. Z kartek twych listów zbuduję latawiec. W przyszłym życiu. Dopiero... Teraz...
... spać. Do jasnej cholery!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...