marcin krüger Opublikowano 9 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2006 przecież wiem że jesteś za brzytwy krawędzią jeszcze nie odsączona – mgłą niestałą w półmroku zbędną kantyleną łabędzią, w krzyk krwawy rwącą i upłynąć nieśmiałą, milcząc, drogi bezpowrotnej wdychasz powietrze wzburzonym morzem, dopóki ciecz płynie rozdrobnionej rzeki, kulami rosy po swetrze ciężkie padają i piętrzą się zaszłości bezprzytomnie, ta twarz i serce w rozpryskach szkła wciąż tkwią w rynsztok wrzucone – lodowaty las gwoźdźmi świerku przybija tych co śnią, marząc odchodzą nierozważnie za ostrze nie w czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się