Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałabyś mnie w półnagość owinąć
– słodszym uczynić,
patrząc w noce gwieździste, ominąć
słów kłębek, jedynie cienką nić
pochwycić, palcami nawlec i ulec.
Jam grynszpanowy cokół,
niczym kamień chcę lec
bądź z nagła spaść jak sokół.

Chciałaś Anioła, cóż z tego – kochany,
z nagim ramion skrzydłem.
Zbyt delikatny, aż nad zbyt nieznany,
by opleść i pochłonąć go sidłem.

Chciałbym cię w nagość przyoblec
– piękniejszą szkicować,
dłonią pewną, rozważną a grzesznie biec
i chciwie całować.
W drżeń tysiącach z pomarańczy soku
smakować, wierząc że dotrwam
do pierwszej łzy szczęścia w twym oku,
lecz razem a z osobna błądzić nam.

Chciałem Diablicę, cóż z tego – nie ona
mocno więzi, pęta nakłada.
Ciszą napływa, skryta i słona,
pragnie wzmaga ten napój ludzi – zdrada.

Opublikowano

Jam grynszpanowy cokół,

by opleść i pochłonąć go sidłem.

mocno więzi, pęta nakłada.
pragnie wzmaga ten napój ludzi – zdrada.

te fragmenty mi nie pasuja i do zmiany wedlug mnie .


3 zwrotka najlepsza. ogolem dobrze napisane. najbardziej zakoczyl mnie koniec. hmm. przeslanie uwikłane sprytnie. sens widoczny. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...