Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siatka ochronna była niezbędna mimo że
ograniczała rozłożystość korony. drzewo
mogło być piękniejsze jednak czereśnie
(a raczej sposoby karmienia) skutecznie
odwracały uwagę.

właściwie to przez nie straciłem moją
małą autonomię ale chyba zawsze na to
czekałem.

to niewiarygodne ale w tym roku
szpaki przyrzekły nie grać mi więcej
na nerwach. podobno przenoszą się
do ogrodu sąsiada.

uwalniam więc drzewo. przepalona słońcem
seledynowa siatka nie stawia oporów. tropiąc
skrzypiące zagrożenie w konarach zrywam
wspomnienia jednym ruchem ręki. z precyzją
chirurga rozcinam powiązania.

to trochę jakbym burzył historię. trochę jakbym
zaczynał nową.

teraz nasze drzewo wreszcie może odetchnąć
z ulgą. nie poczuje już obcych rąk ( a w przypadku
ptaków nóg) na korze. nie będzie już zaborczych
uszczypnięć. szkoda tylko że nie będzie
też ciebie.

Opublikowano

Patryku, jakoś inaczej, prozowato ale na tak. kawał
dobrej roboty, momentami tropiąc
skrzypiące zagrożenie w konarach zrywam
wspomnienia jednym ruchem ręki. z precyzją
chirurga rozcinam powiązania.
bardzo mi się
podoba. treść mi bliska, bo mam na ogrodzie
czereśnię z masą szpaków co roku :/

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...