Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anielica


Rekomendowane odpowiedzi

Stała na peronie,
w czarnym futerale
żelazne struny pobrzękiwały jak pszczoły,
niebo strugało opiłki bieli.

Przyjechał czerwony smok,
otworzył paszczę
i schrupał ją z futerałem,
zakrztusił się gryfem i poczłapał dalej.

Stała na peronie,
mróz rzeźbił grymasy na jej gładkim czole,
wiatr porywał pióra z jej białych skrzydeł,
przytwierdzone cienkim sznurkiem wpijały się w ramiona.

Przyjechał czerwony smok,
zatrzepotały białe skrzydła jak śnieżne motyle
odwróciła się i uciekła,
czując jego żar na piętach.

(Komorów – Grudzień)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo mi się podoba, ale muszę przyznać, że nie za bardzo rozumiem...skoro ją połknął z futerałem to juz jej nie było, a tu nagle ona ucieka przez żarem czerwonego smoka...dziwne, no chyba że są tu dwa podmioty jeden diabelski w czarnym futerale a drugi anielski...hmmm, a może ja coś źle czytam ? :-))))

i chyba za wiele bieli w wierszu, prawdaż? aż 3 razy jest :-) i do tego jeszcze śnieżne ;-)))

ale sam pomysł naprawdę mi się bardzo podoba i wykonanie, tylko ze zrozumieniem mam problemy ;-)))


pozdrawiam cieplutko :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...