Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a może to Ty do mnie szepnąłeś
gdy ciszą się delektowałem
rozpamiętując swoje sprawy
i wszystko wokół widząc małe
może to Twój poczułem dotyk
gdy nikt już
nikt już dotknąć nie chciał
i zamiast czekać spraw jutrzejszych
wieczność się stała najważniejsza
Zechciej raz jeszcze spojrzeć na mnie
bym wiedział
że już
i że na pewno
mogę zostawić świat
dla innych
a sam do Ciebie ruszyć
w wieczność

Opublikowano

a może to Ty do mnie szepnąłeś - może ?
gdy ciszą się delektowałem - podmiot ma fajne zajęcie
rozpamiętując swoje sprawy - poważnie ?
i wszystko wokół widząc małe - to ma cos z oczami
może to Twój poczułem dotyk - coraz lepiej
gdy nikt już
nikt już dotknąć nie chciał - powtórzenie bez sensu, nie chciał dotknąc ???
i zamiast czekać spraw jutrzejszych
wieczność się stała najważniejsza - wiecznośc - taak...
Zechciej raz jeszcze spojrzeć na mnie - a kiedy to patrzył wcześniej ???
bym wiedział
że już
i że na pewno - powtórzenie po raz kolejny,
mogę zostawić świat - no, a świat sie na pewno zmartwi
dla innych
a sam do Ciebie ruszyć
w wieczność - chyba w kosmos razem z tym wierszem.

Dalej już mi się nie chce - ale makabra... Czyli gniot.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie rowniez sie podoba. +sik

a czytaliście ? Chyba nie...
Panie Cyklop - niech pan się nie gniewa moja krytyką, ale prosze wierzyc, ze opinie w stylu "podoba się" w wierszu, który naprawdę jest słaby - to gwóźdź do trumny. Nie wiem, jak pan podejdzie do tego-mam nadzieje, że od właściwej, samokrytycznej strony.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Jako czytelnik nie odbieram tego jako gniota, jak określa to mój przedmówca.
Wg mnie można to zinterpretować jako rozmowę z nieżyjącym ojcem, dziadkiem, bratem, przyjacielem itp.
Jeżeli trafiłam z interpretacją, to zmieniłabym tylko w jednym miejscu:
"Zechciej raz jeszcze spojrzeć na mnie"--------->zamiast "spojrzeć na mnie" - szepnąć do mnie albo dotknąć mnie

pozdrawiam ciepło

Opublikowano

A mnie się podoba i już! Nie wydaje mi się, żebym pogrążała kogokolwiek tym stwierdzeniem. Poza tym jest to kwestia wyłącznie gustu i wcale nie znaczy, że nie czytałam wiersza.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czepianie się słów i ich dosłownego znaczenia, typu "to ma coś z oczami", kiedy mówimy o poezji, wydaje mi się dużym nieporozumieniem. Narzucanie zaś innym swojego punktu widzenia jest wielce niestosowne. Zastanawiam się teraz, kto to naprawdę tego wiersza NIE CZYTAŁ. Nie mam na myśli przemknięcia wzrokiem, ale dogłębne zrozumienie treści, która jest istotnie zajmująca. Przynajmniej dla mnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...