Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oyey-niestety podzielam twoją opinie,że miłość nie istnieje.To fakt.Jednak istnieją inne uczucia jej towarzyszące-ból, cierpienie,orgazm nawet-czyż nie tak?A więc całkowicie popieram pisanie wierszy o miłości-choć nie jestem romantyczką.No bo przecież kto ma sie zając badaniem tego zjawiska jak nie poeci,filozofowie?
Wiersz ciepluchny-co sie przyda czytając w taką paskudną pogodę.Nie mam żadnych zastrzeżeń.Osobiście przeniosłabym do Z-ale niestety nie mój głos zadecyduje:((.Łezko pisz dalej.Nie daj się zniechęcić przez "wielkich" tego serwisu wszakże każdy "maluczki" ma prawo zostac kiedyś tym "wielkim"(-->patrz ostatni wiersz Mirosława Serockiego-polecam)

Pa kochana
nie martw sie

wszsystko mija..


słyszę i to mnie cieszy
ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawsze można oficjalnie zaproponować w specjalnym dziale "Dyskusji"... Nic straconego.
A wiersz? Wymaga dopracowania i pozbycia się tych "oklepańców", które czynią go podobnym do setek innych.
Pewnie dowiem się, że pisany pod wpływem prawdziwych uczuć i taki ma być, ale to nie jest tłumaczenie. Lepiej nie pisać "na gorąco", bo efekty mogą być niedobre.
Obserwuję i widzę pewne postępy.
Pozdr.
Opublikowano

ech...
..no i "pudlo" Panie Mirku...
...nie jest pisany pod wplywem emocji ani prawdziwych uczuc.. i ..
..i nie taki mial byc chyba...
..jednak inny nie bedzie..

Napewno wiekszosc odbiera go jako ...wyznanie uczucia..jako okazanie rozpaczy po odejsciu kogos...kogos bliskiego...
..fakt...mozna i tak to nazwac...
...hmm.. napisany na goraco?..nie...
..napisany w dwa dni po tym...jak...
..jak z mojego domu...wsiadl ktos w auto...i..
..i juz z niego nie wysiadl..
..juz nigdy wiecej nie bedzie moim gosciem...
..juz nie uslyszy tego ...co powinnam powiedziec...
..za co powinnam podziekowac...
..o czym pisalam ...w jednym z opowiadan w dziale proza...
ech..
..rozpisalam sie...nie chcialam...
...ide stad...

..i poszla

Opublikowano

W dwa dni po tym i mówisz, że nie na gorąco?
Dlaczego próbujesz wywrzeć presję poprzez opisywanie zdarzeń przykrych (chodzi o komentarz). Naprawdę mnie to nie wzrusza, poniważ tu oceniam wiersz. Jeżeli będziemy rozmawiali prywatnie, to co innego. Możemy opowiedzieć wiele i wysłuchać wiele.
Pozdr.

Opublikowano

hmm...
..owszem...jeszcze raz powtarzam..
nie na goraco !...
..a ze Pana nie wzrusza Panie Mirku..ech...
...i mnie malo rzeczy wzrusza...to..Pan sprowokowal mnie do tego bym powiedziala o co biega...
..nie kocham tego Faceta..a wszyscy o uczuciach...

..oyey...a Milosc... istnieje.. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems W zasadzie o to dokładnie chodzi w weird fiction. Człowiek mierzy się z niewytłumaczalną i przepotężną grozą, której nie pojmuję. Wie, że jest już zgubiony od początku a mimo to brnie dalej z zamysłem, że tylko on może dzięki np. swojej wiedzy może rozwikłać tajemnicę lub pokonać duchy, zjawy, stare bóstwa z innego wymiaru czy wyznawców dziwnych kultów. Często ceną jaką ponosi jest nieludzka śmierć lub popadnięcie w całkowity obłęd i szaleństwo. Co skutkuję tym, że jego opowieść jest zupełnie niewiarygodna dla postronnych. Dlatego opowiadania weird zaczynają się np. w psychiatryku albo od historii w stylu siostrzeniec odziedziczył dom po starym, zbzikowanym wujku, który umarł w dziwnych okolicznościach a teraz przy grzebaniu w jego rzeczach odnajdują się książki lub dzienniki ze strasznymi opisami i rysunkami jakiś potwornych postaci...
    • @Simon Tracy wow, nie myślalam jeszcze o tym, o czym wspomniałeś na końcu hah Bardzo ciekawe
    • @Lenore Grey poems Dziękuję.  Starałem się oddać ducha książki Hodgsona, choć początek historii u mnie jest zupełnie inny od tej z powieści.  Ale ostatnie zwrotki są już bezpośrednio powiązane. Elementy transcendencjalnej grozy, dziwne cienie i zachowania przyrody, zjawy i duchy na pokładzie, no i upiorna zielonkawa mgła, wzmagająca odczucie odseparowania od świata i grozy. No i typowe dla grozy czy horroru XIX-wiecznego. Tylko jedna osoba przeżywa ten koszmar by móc go opisać w formie dziennika bądź listów. U mnie jest to wiersz. Łączy się to trochę z weird fiction, gdzie niewytłumaczalne zjawiska odbierają życie wszystkim a zostawiają cudem ocalonego by mógł jakby opisać ich zwycięstwo nad człowiekiem.
    • @Migrena Jacku daj żyć przez twój jogurt parsknąłem śmiechem przy śniadaniu i małżonka musiała zmienić obrus. Wyborne! Dawno tak się nie ubawiłem twoje ciągi logicznych skojarzeń zachwycają. Ja mam za sobą psychologa i psychiatrów w pewnym momencie życia uznałem że to fajne doświadczenie i rok czasu poświęciłem na opowiadaniu im swojego życia, które w zależności ich stopnia wiedzy i zaangażowania ubarwiałem. Niestety nie miałem tyle szczęścia co ty. O czerwonych szpileczkach mogłem zapomnieć natomiast trafiały się szpitalne trepy gustowne skoki czy modne babcine ciepluchy. Raz ubawił mnie psychiatra pyta mnie czy pan pije ja mówię jak wszyscy a on co to znaczy na to ja no do obiadu kropelkę wina a ile razy w tygodniu a ja na to przecież obiad jem codziennie; i codziennie pan pije? a tam znowu pije mówiłem kropelkę do obiadu Diagnoza alkoholik pije codziennie skierowanie poradnia AAA. I tam dopiero były jaja ale to zostawię na inny czas.
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...