Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

miłość w wierszach - konkurs


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteś

Jesteś
Ametystowym talizmanem życia
W lochach zamczyska tajemnicą owianym
Skarabeuszem turkusowym
Zamkniętym w szkatułce miedzianej
Suknem wyściełanej
Skarbem pirackim porzuconym w podwodnej grocie
Starodawnym mitem
Drogocennym tureckim dywanem
Chińską laką
Artefaktem odnalezionym
Najdroższym płótnem namalowanym
Nową planetą na której życie odnaleziono
Egipską piramidą o wschodzie słońca
Spełnionym pragnieniem pod koronkowym baldachimem
Łodzią wikingów
Nową Zelandią
Harleyem co włosy mi rozwiewa
Drogą do raju
I nic już mi więcej nie potrzeba………




Napisany 2006.02.18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 307
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Podróż serca

Rozmigdalonym morzem płynie serce chore
Rozmigdalonym morzem płynie łudź pełna marzeń

Rozmigotanym powietrzem kołysze się szerszeń
Rozmigotanym powietrzem leci współ więzień stworzeń

Rozmarzonym wiatrem czesze czasoprzestrzeń
Rozmarzonym wiatrem przycupnie na morski kamień

Rozczochrany zachód słońca uczesze z kości grzebień
Rozczochrane bałwany zwiąże zaczarowany rzemień

Rozzłocony pierścień uspokoi lawinę niepowodzeń
Rozzłocony pierścień uspokoi serca ogień

Rozśpiewane morze głęboka zieleń
Rozśpiewane morze bezpieczna kieszeń.

Rozkochane serce naderwany korzeń
Rozkochane serce palący ogień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosna

Przyniesie nam deszcz
Wiosenny dreszcz
W zmyslach uczuć gąszcz
Zazieleni łąkę chrząszcz
Ciepłą burzą skropi nas deszcz

Czy wiesz że:

Smakiem zaklęć
Mchem miękkim
Na skroni będziesz
Wiatrem na gałęziach szczytu drzew
Babim latem na czubkach rzęs
Blizną na korze jak krwawy kęs
Szlakiem za dalekim
By kroczyć bez wytchnienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobione Ukradkiem


Droga Pani nie wie
Gdy spoglądam na Nią

obejmuję uśmiechem
tę chwilę na własność

[mała kawiarenka,
zwiewna suknia,
liście na ulicach]

Kiedy zatrzymała się Pani
między oddechami

tylko dla mnie

W zamyśleniu i z lekkością
w nieświadomej pozie

na zawsze

Dziś ubiorę Panią w ramkę
i przy sercu ułożę

starannie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie [wierszyk konkursowy]

Przekraczam Twój próg, ukochany
I już widzę jak w Twych oczach
Pojawia się uśmiech
Zdaje się stanowią dla nich pieszczotę
Proszę Cię mój drogi
Nie patrz już tak na mnie
Bo znów mi sił zabraknie
By zniknąć w oddali
Póki co jeszcze jestem
Podchodzę więc bliżej
I nawet stąd czuję już tę siłę
Co nieustannie pcha nas ku sobie
Co to za siła? Powiem szczerze: Nie wiem
Może namiętność, może pożądanie
Może zwykła tęsknota serc
A może to już najczystsza miłość
Przystaję, waham się przez chwilkę
Lecz wiem, że i tak Ci się nie oprę
Czuję Twoje ciepło, bicie Twego serca
Przypominam sobie smak Twych ust
I choć nie jest nam dane być razem
Oboje dobrze wiem, że od pewnego czasu
Żyjemy wyłącznie dla tych spotkań
Splatamy więc mocniej nasze serca
Czerpiąc radość z każdej chwili
Cieszymy się sobą ile tylko się da
By wspomnieniami ułatwić rozłąkę
Która – na przekór nam – i tak niedługo nastąpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem już nie zatańczę... [wiersz konkursowy nienajwyższych lotów ;-)]


Poszłam oddać coś zapomnieć siebie
w istnieniu-nieistnieniu się zatracić
zgubiłam siedmiomilowy but
nie zdążę spotkać się z Tobą

Jak myślisz... da się jeszcze coś zrobić
uczynić duszę lżejszą, jak to możliwe
cała tona myśli ciągnie mnie na dno
zniknę może na moment albo się utopię

spotkajmy się drugi raz spotkajmy
w innym świecie gdzie nie ma łez
spotkajmy się drugi raz spotkajmy
nie palcie mostów mówiono nam

Zapytaj kiedyś o czym wtedy myślałam
a odpowiem natychmiast wątpliwości mam
ewolucja trwa boję się zmian ty wiesz...
żal mi tylko serce ściska tak potwornie

My przed rokiem my świat cały czy znikniemy
niepamiętni jak nas wielu. Zatroskany profil
obserwuję marszczysz czoło, tak mi obco, pusto
twoim ustom się przyglądam milczącym smutkiem

Daj mi rękę, wiesz jestem po Twojej stronie
tylko zgubiłam siedmiomilowy but, kulawym krokiem
gonię moje marzenie, głową muru nie przebiję.
Podaj mi swą dłoń a wszystko będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lusterku motocykla

w lusterku motocykla
oglądam mozolność betonu

pamięć mierzę ostatnimi dwoma dniami
zdążyłam odejść i wrócić.

twoje ręce mimo wiatru
przemierzają kilometry
pod moją znoszoną skórą

czy się cieszę?

czuję, że trzymasz mnie mocno,
jak wtedy, gdy uśmiechając się do ściany tego, co przed nami
pierwszy raz jechałeś z dłońmi na moich piersiach.

tak, cieszę się, bo wiem,
że jak tak jedziemy, nikt nam nie podskoczy.

w lusterku motocykla
oglądam swoje drżące z podniecenia ciało.


i za nie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu.

spotkaliśmy się
jak zwykle o 12.43, czasu jakby nieziemskiego
złapałaś mnie wzrokiem za mały palec
i tak szliśmy.

nurzaliśmy sznurówki
w kałużach zwanych pożądaniem
czasem tańczyłaś przede mną walca z wiatrem,
żebym zazdrościł.

niedbale
rozpięliśmy się między żartem a serio
bez szaleństw. byliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen i jawa maja jedną postać - Ciebie

gdy piszę
twój telefon drży
na myśl samą
iż zaraz będzie dotykany
wibruje jak moja ręka
gdy z pierścieniem wieczności przed tobą klękam

gdy myślę
co znaczyłoby „my”
wyobrażam sobie suknię białą
suknię w złociste falbany
falującą niczym rybaków męka
przez moje „tak” jak przez palec dotknięta

„Romansie mój i duchu mej ballady!”
Jesteś tak moja jak jego
Litwin nie miał talentu
Miał kogoś takiego jak Ty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham (na konkurs)

Kocham... Kocham wszystko, co jest Tobą.
Kocham zanurzać dłonie w Twoich miękkich włosach,
Kocham patrzeć w Twe piwne, piękne oczy,
Kocham widzieć Twój uśmiech...

Kocham czuć na sobie dotyk Twych dłoni,
Kocham czuć się bezpieczną w Twoich ramionach,
kiedy mnie przytulasz.
Kocham Cię kiedy skaczesz, stoisz, kucasz czy siedzisz.
Kocham słuchać Twego dźwięcznego śmiechu
i ciepłego głosu...
Kocham z Tobą rozmawiać.
Kocham być przy Tobie i czuć Twój zapach,
gdy jesteś obok mnie.
Kocham z Tobą tańczyć i tulić się do Ciebie,
czuć ciepło Twego ciała...

Kocham... Kocham wszystko, co jest Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugie wejrzenie (na konkurs)


Miłość
od pierwszego wejrzenia
kończy się
w drugim wejrzeniu

Jest jak wyprawa
na wierzchołek góry
jeszcze niezdobytej
przeznaczonej
przyszłym kochankom

Spotkają się
w połowie podejścia
nie osiągną szczytu
już szukają zejścia

A kiedy blask
pierwszego wejrzenia
przemieni się w drugie
bijące w ciemności

Czy nie pomyliłem cię
z kimś innym?
Czy nie pomyliłam cię
z kimś innym?

Kochać niepoznane?
Co najwyżej zakochać
z wyjątkiem Jednego
w pełni niepoznanego
wiecznie kochanego

Nie ma za czym tęsknić
to tylko literatura
Tristan i Izolda
Romeo i Julia

To tylko literatura
moja koleżanka
i jej kolega
Zawrócisz ich
czy pychą obrosnę?

Kiedyś tak samo
zakochałem się
a może nie zakochałem
sam nie wiem

To był ledwie przedsionek
podnóże góry
a ja już
chciałem wracać

Uszedłem kilka metrów
zaledwie
i znów byłem
sam

Obejrzałem się za siebie
nie skamieniałem
Tak! Wtedy można!
Wtedy trzeba
obejrzeć się za siebie!

I teraz się cieszę
Moja Jedyna
że wszystko zaczęło się
między nami
od drugiego wejrzenia

Miłość
zdobycie wierzchołka góry
różnymi ścieżkami
powrót do domu
jednymi drogami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zawirowaniu

Poprowadzona kompozycją Straussa
para tancerzy na pustym parkiecie
wiruje na trzy, niosą ich w rytm walca
porywy westchnień.

Czas zwolnił biegu, jedynie muzyką
rozbrzmiała rzeka pełna magii, czarów.
Płynące dźwięki całym ciałem słyszą
spleceni w tańcu.

Nic nie istnieje, zatarły rys ściany,
uśmiech i oczy będąc całym światem,
wymową dłoni promyk szczęścia słaby
wplotły w toń marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłosny drink::.. [Konkursowy]

Cała się zataczam upojona.. niczym pijana..
Zakochana?
Smakuje,upijam..
Wypijam..
Cała uniesiona w szczęściu i ciepłu..
Myślę o Tobie..
Ty w mojej głowie..
Przez me ciało przechodzą dreszcze..
Skarbie,niewiem co pije, ale jeśli to miłość... nalej mi jeszcze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "zmienne ciepło"

kochałeś
gdy miętową rosą
malowałam słowa
by rankiem
jak najpiękniej
wyznać Ci siebie

tęskniłeś
gdy godzinę
zaokrąglałam w górę
by nikt nie upomniał się
o roztrzaskane minuty

śmiałeś się
gdy tak biegałam
rozpytując różę
skąd u niej
zapach Twych włosów

odszedłeś
gdy Twoje zdjęcie
oprawiłam sercem
i nikt już nie spytał
co chciałam Ci powiedzieć


2. "Oczy"

Cały świat zamyka się w twoich oczach
Gdy na mnie nie patrzysz
przysięgam
nie widze nic

Schowam cię w mojej garści
byś zawsze był

ty i te twoje oczy

3. "Niby przypadkiem"

Iść
polną drogą
w lewym bucie
do wschodu słońca

Miesiącami
wyglądać przez okno
W sekrecie
płakać nad naszą jesienią
liściem szarym
i wrzosem

A wieczorem
gdy nie śpisz
niby przypadkiem
upaść
pod twoim domem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego się nie robi, by..


drab in płaszcz

gdzie spojrz ę i zajrz ę

szczebel.

Ha! Jak pięknie jest na niebie.

Tylko te oczy twoje, zmrużone, wpatrzone...
Ręce założone


zazdrośnie.



B u m i t r a c h ! s p a d ł a m ?



w kuch ni mak

gdzie stan ę i pójd ę

chlebek.

Ach.. Tak pięknie było na niebie..

Teraz mam je skupione, zmęczone…
Ręce rozłożone


Serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plastik pomarańczy


Mniej niż trzy.
Tyle była warta nasza nibymiłość.


Zaczęło się pięknie i niebanalnie.

Miał odbyć się bal, wielka feta.
Co to w labiryncie krzeseł i stołów plączą się wipy.
Jednak na gruncie tych rzeczy znaleźliśmy się tylko my.

m y

Ja w tej nazbyt obcisłej, uwypuklająco - ukrywającej sukni
I ty w wersaczowskim fraku.

m y

Leżeliśmy na marmurze jak na śniegu
I śmialiśmy się do rozpuku jak dzieci.


(gdy zasypiałam tego wieczora
przed oczami miałam twoje niesforne włosy...)

co dalej? co dalej? co dalej?

Było...
Dalej dużo uśmiechu, śmiechu, półśmiechu.
Lawirując między nimi właśnie gubiliśmy smutek.

t y

Każdego ranka budziłeś mnie dwukropkiem z gwiazdką.
Czasem na dokładkę do dwukropka dostawałam tez nawias
(prawy nawiasem mówiąc)

t y

Między moim – tym charakterystycznym – zmarszczeniem brwi,
A przygryzieniem wargi, byłam już jedyną i najdroższą

(zdaje mi się, że nawet nie zdążyłeś wycenić)

Między potarciem brody,
A skonsternowanym drapnięciem ucha
Cały świat z okien komunikatora dowiadywał się,
Że nikogo bardziej nie miałeś
Nikogo dotąd tak nie kochałeś
(zawsze ten cholerny komplet :
mniejniżtrzydwukropekgwiazdka)
Wreszcie między przymrużeniem oczu,
A rozchyleniem warg,
Wszystko zaczęło mnie mdlić.

Dziś oglądam cię przez Moje okno
I widzę, że znów jest jedyna w komplecie.



A minęły mniej niż trzy dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...