Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ogródek


Rekomendowane odpowiedzi

Przy rozdeptanej ścieżce
gdzie przekwita drewniany płot
przycupnęła konewka
groźnie spoglądając na słońce

w labiryncie ogórków
piętrzą się ślepe wulkany
wyglądając zza zielonych cierni
zawstydzają zarumienione truskawki

grabki zapracowani fryzjerzy
układają schematyczne fryzury
poprawiając roztrzepane łopaty
roztrząsające włosów poletka

na zakazanych drzewach
kusi soczysta czerwień
pod ciężarem grzechu
uginają się przepełnione dłonie

po zachwycie widoku
poszarzałym grządkom
powiedzmy dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na co ja zwróciłem uwagę:

Przy rozdeptanej ścieżce
gdzie przekwita drewniany płot
przycupnęła konewka
groźnie spoglądając na słońce

i

po zachwycie widoku
poszarzałym grządkom
powiedzmy dobranoc

nie wiem, czy przez przypadek, ale konstrukcja strof jest, chociaz podobno do kuchni się nie zagląda. Już za to plus.
A treśc - niby na wesoło, ale jedna strofa całkiem na serio, zatem taka specyficzna mieszanka, ale to chyba dobrze.
Myślę, że na plus to dziełko zasługuje.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy ogródek.
Jedyne co na początku mi nie zagrało, to ta "rozdeptana ścieżka".
Rozumiem intencję, ale "rozdeptana" kojarzy mi się z "martwa", "zabita".
Moim zdaniem lepiej by było tak poprostu "wydeptana".
Dalej, to już sam miodek... aż do ostatniej zwrotki... ale to już inna historia (poruszona)

Pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...