Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nigdy nie był w tym dobry
a gdy stawał mu zegarek
strzepywał go
szybkim i sprawnym ruchem prawej dłoni

bezmyślnie patrzył
jak spada w dół

dziewczęta przaśne i kraśne
dlaczego nie pytacie go
„która godzina” ?

Opublikowano

NO Qrna, Michał, dałeś czadu z tym stawaniem i strzepywaniem...zegarka.
Zwracam jednak uwagę na spore możliwości interpretacyjne, hmm...i jeszcze jedno: Ci leworęczni mogą mieć pretensję o dyskryminację i propagowanie prawicowego/ tfu, praworęcznego/ strzepywania;
pozdr/V.

Opublikowano

Może tu chodzi o ''straszny dwór'',bo ja się boję tego zegara.Trzeba się domyśleć jakie rozmiary mają wskazówki.wiadomo o 12godz obie są w górze i do tego biją dzwony.Przecież ci co widzą i słyszą nie muszą pytać o godznę.Ciekawe metafory.Miłość odwieczna,czas nie ma na nią wpływu.Michałku tak trzymaj ,a będą z Ciebie ludzie.;) o Qwa!

Opublikowano

Za dobry, niestety, widać chocby po reakcji czytelniczek: iskry z ich podniecenia jeszcze fruwają po stronie!
A chodziło przecież o zwykłego knota. Nie mam nic naprzeciwko pornografii, ale to - to już jest manipulacja na żywych organizmach!
NIE!
[color=blue]DP[/color]
b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Waćpan poszedłeś na łatwiznę, bo nie wystarczy być zjechanym, aby na poetycki Parnas się wspiąć. Pozdrawiam Leszek :)

a to fakt :)
nici ze sławy, pieniędzy i pięknych kobiet :(
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam sie ze "sporymi możliwościami interpretacyjnymi". Myślę, że wiersz można pozostawić, tak jak jest a zasugerować treść tytułem...?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W tym szaleństwie jest jednak metoda. Chyba o to chodziło, żeby komponować ze sobą pewien zestaw fraz i obrazów w różnych permutacjach, dążąc do najpełniejszego oddania istoty rzeczy i wydobycia jak największej ilości skojarzeń i obrazów ze świadomie zawężonego zakresu metaforycznego.  Zaryzykuję stwierdzenie, że podmiot liryczny poszukuje najlepszej formy dla swoich odczuć i przemyśleń, a może stara się jak najgłębiej, jak najpełniej wgryźć się w istotę rzeczy, mając w świadomości fakt, jak bardzo ogranicza go język - jako pewien zamknięty zbiór słów, znaczeń, konstrukcji. Ten tekst jest bardzo ciekawy.
    • Rzeczywiście, piękny sonet. Punkt wyjściowy, to nadwrażliwość na dźwięki, które zostają zrównane z agresją świata, nieustannie atakującego człowieka nadmiarem zjawisk i informacji, chaosem bodźców, szybko i nieprzewidywalnie następującymi zmianami. Niektórzy się w tym świetnie odnajdują, inni nie dają rady. Pomyślałem, jak niektóre dzieciaki np. na imprezach plenerowych uwielbiają hałaśliwe harce, piski, bieganinę, małpie wygłupy, a inne po kilkunastu minutach mają ochotę wszystko rozwalić wokół siebie, albo uciec gdzieś daleko. Podobnie bywa z odbiorem rzeczywistości, co pokazujesz przez pryzmat muzyki. Dawniej życie toczyło się spokojniej, ludzie bardziej uważni byli na przyrodę, na innych ludzi, na siebie samych. Mogli rozkoszować się doznaniami, jednocześnie zachowując spokój ducha i wewnętrzną równowagę.  Muzyka klasyczna ma w sobie dobry, kojący potencjał, nawet zaleca się jej puszczanie niemowlętom i małym dzieciom, bo działa korzystnie na układ nerwowy człowieka. Może więc śmiało być także metaforą złotego wieku, utraconego na rzecz ery informacyjnej, zdominowanej przesytem, aż do granicy awersji czy paniki.
    • Na tym opiera się przecież numerologia.
    • Ten wiersz ma zapewne jakiegoś adresata, na którym, jak widać, nie zrobił wrażenia. W związku z tym wyruszył w świat w poszukiwaniu kogoś, kto ulituje się nad tą konającą duszą. Chodzi wśród ludzi jak ekshibicjonista, pokazuje swoje cierpienie, agonię, rozpacz - i dziwi się, że każdy odwraca wzrok z zażenowaniem lubi odsuwa się dyskretnie. Może lepiej byłoby zmienić perspektywę pisania, i w centrum umieścić świat, a nie siebie, to wtedy wiersz znajdzie punkty styczne z wrażliwością czytelnika, który też przecież ogląda i odczuwa ten sam świat. Ale może robi to  inaczej, i chętnie dowie się, co ma na ten temat do powiedzenia autor? Wtedy może i łatwiej znaleźć znajomych, przyjaciół...  
    • @Alicja_Wysocka Czymże jest płomień w Twojej wersji? Namiętnością? Czy może masz na myśli płomień czasu? Tak skróciłaś, że rozwidliłaś interpretację. Propozycja bardzo dobra, doceniam. PS. Trochę się gryzie z moją precyzyjną naturą.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...