Ich dwoje

[p. Jacek Łysakowicz]

Twoje oczy pochodzą stąd
Spomiędzy przejrzystości błękitu
A przepaści codzienności
Spostrzegają zawiłość myśli
Niewidoczną stronę faktu

Twoje oczy zadomowione
Odbiciem światła
Przypisane fizyczności
Dodają gracji
Tajemniczości
Odbijają migotanie
Zanurzone w piaskach
Bezkresie zdarzeń

Twoje oczy pochodzą od Ciebie
Narodzone
Osnute uśmiechem
Kącikami ust
Podsycają mimikę twarzy
Drżenie melodycznych słów

Twoje oczy...


-----------------------------------------------
Wenecja 2005r.

[Barbara_Pięta]

Prześliczny wiersz. Jestem pod wrażeniem :-))/pozdrawiam

[Jerzy Rybak]

no niestety.
banał za banałem banałem pogania
a końcówka jest zaprawdę urocza. szkoda, że nie dodał pan
"twoje niebieskie oczy..."

tajemniczości - fizyczności
oczy pochodzące od ciebie
przejrzystość blękitu
zawiłość myśli
bezkres zdarzeń
osnucie uśmiechem
drżenie słów... ała

[Ewa Fałdarek]

o nie...!
przeszył mnie ten liryk zaprawdę :-P

tak sie na to patrzę i patrzę i nie napiszę czym się moje usta osnuwają ;-)))))) oraz "Kącikami ust Podsycają mimikę twarzy" mojej
tytuł genialny 8-]

p.s. jakby Pan Jacek nie wyłapał, to słaby ten wiersz, chociaz robi wrażenie :-D - wg mnie oczywiscie