Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Idę na wschód od Edenu


Rekomendowane odpowiedzi

Ciągle uczę się oddychać
Tchnieniem ziemi zwilgotniałym
Nieskończonym nieba tchnieniem
Bezlitosnym tchnieniem wód

Ciągle uczę siebie mówić
Świat oprawiać w ramy słowa
Brzmienie życia kroplą wlewać
W szaro-złotą masę słów

A na wschodzie ciągle pada
Deszcz obmywa plamy z sumień
Woda gasi płomień myśli
Człowiek czeka wciąż na cud

W drodze na wschód od Edenu
Idę ścieżką swoich śladów
Mijam czasy i przestrzenie
Dokąd idę? Idę iść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zaraz koleżance powiem, po co wielkie litery.

To jest, proszę koleżanki, poezja hołdująca klasycyzmowi. W klasycznej poezji, proszę koleżanki, zachowany jest rytm i każdy wers zaczyna się z wielkiej litery. Jeżeli szanowna koleżanka wątpi, to proszę otworzyć Pana Tadeusza. Albo Dziady. Albo Iliadę. Albo setki tysięcy innych tytułów pisanych w ten sposób. Bo ja wiem po co - takie są założenia w klasycznej poezji. I już.
Przy okazji nasuwa się odpowiedź: skąd patos. Patos - zapewne - jawi sie koleżance jako wynik zastosowania inwersji. W niektórych mioejscach inwersje zastosować musiałem, by utrzymać rytm. A po co rytm - proszę przeczytać od nowa.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze szanowny klasyczny autor poczyta sobie ilieade albo pana tadusza i znajedzie tam literówki? he?
już pomijając że nie chciałbym autora martwić ale o tym że dzieło staje sie "klasyką" nie decyduja bynajmniej duze literki - a tekst powyższy niestety tak prymitywny że chyba nawet mickiewicz by nic gorszego nie napisał...
dramat normalnie "tekst hołdujący klasycyzmowowi" - czekam na tekst hołdujacy nurtowi warościowych tekstów ;)
a teraz idę iść (głebia tej myśli porażająca - aż mi sie przypomnialy słowa największego wspólczesnego filozofa - D. Szpakowskiego: "wszystko zależy po prostu od tego jak się ułoży to wszystko" :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tam nic nie przestrasza w treści - ot, impuls stworzenia czegoś innego, z problemami ciągle towarzyszącymi człowiekowi. Żeby nie było za słodko - puenta tworzy swego rodzaju pleonazm, o ile się nie myle.
Dla mnie na plus

(PS - pierwsze wydanie "Pana Tadeusza" zawiera w sobie kilkaset błędów...)
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tylko to nie był tak po prostu "człowiek"- co to "czeka wciąż na cud".

Klasyka może stwarzać ramy, ale może też umożliwiać transparencję tekstu. Tyle do komentarzy. Natomiast "de profundis" wiersza (tak gdzieś w połowie głębokości) woła mi Czachorowski, raczej nie zapraszany, ale trudno mi uwolnić się od tego złudzenia (zresztą pozytywnego).

Wyważony chorejowy krok, przekonujące kadencje.

Tekst wygładzony ze wszystkich stron, przez to bardziej już elegancki niż wędrowny (casus Wilhelma de Machaut?...), może aż do pewnego niebezpieczeństwa utraty świeżości niektórych spostrzeżeń - ale ta polerka spełnia też swoją rolę, bo efekt jest prawie że lustrzany, nieomal odbija żywioły.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...