Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Budzą mnie nocne koszmary
krzyk już niemych ludzi
z innego świata
to tylko sen

Cierpie bo cierpiały miliony
bezsensu bo tak wypadało
ślepy los
w złym miejscu niewłaściwy czas

Posłuchaj to głos tych co odeszli
życie zamienili w szelest banknotów
po cichu z ręki do ręki
przelała się ludzka krew

Wiem ty śpisz spokojnie
morderco niewinnych dusz
srebrne dukaty są twoje
przekupisz śmierć - twój błąd

Jesteś panem cierpienia
przelejesz niejeden puchar krwią
wylejesz wiadra słonego potu
ludzi pracujących gołą ręką

Nie ma równych i równiejszych
mylny pogląd na szczycie
sprawiedliwy sąd będzie
brama przyciśnie ci palec

Popatrz im w oczy widzisz
nie nie umiesz
dusza to dla ciebie labirynt
zagdka ludzi kochających

Przyjdzie czs zapłaty
na końcu końców dni
świat wie że to ty
Lucyfer przyniesie ci medal

Opublikowano

w drugim wersie pierwszej zwrotki, "juz" chyba nie jest potrzebne.. poza tym.. krzyk niemych ludzi..?... kłóci się to...Generalnie jako przepowiednia.. nie za bardzo mi sie to podoba.. przykro mi.... jest za dużo mocnych stwierdzeń..... aż za.. jak dla mnie.. Kilka myśłi można by uładzic, ale już nie jako.. przepowiednia.. Tyle moich słów..... Pozdrawiam..:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...