Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już pora kochana, kochany, kochani
swe serce porzucić w otchłaniach otchłani
i oddać pod zastaw duszy katusze
on musi, ty musisz, ja muszę.
Już pora kochani, najmilsi, najbliżsi
z niewoli uwolnić uczucia i myśli,
niech krnąbrne znad bagien wzlatują nicości
wśród nieba dziewicze szalonej miłości.
Czas już najwyższy, czas nieubłagany
utopić swe lęki, wymordować plany,
spalić się w ogniu piekielnej rozkoszy
dla wódki, dla kobiet, dla tych nędznych groszy,
dla chwili ekstazy w księżycowym raju,
dla kąpieli w grudniu, dla kuligu w maju,
by sen co się skończył, trwał i trwał wiecznie,
by nasi wygrali, oby ostatecznie!
A Diabeł za rogiem obiema rękami,
o czcigodny panie, o czcigodna pani,
zagarnia nas hurtem do swojej meliny,
tam się napijemy, tam się zabawimy.

Opublikowano

faktycznie, balladka knajpiana, całkiem sympatyczna. Ma jednak pewne językowe zgrzyty i braki

niech krnąbrne znad bagien wzlatują nicości
wśród nieba dziewicze szalonej miłości

tu coś jest chyba nie tak.

Czas już najwyższy, czas nieubłagany

to się nie ma za bardzo do siebie... najwyższy, nieubłagany czas coś zrobić - nie nie, tak się nie mówi. Nawet nie wiem, jak taki błąd nazwać (frazeologiczny? leksykalny?), co nie zmienia faktu, że on występuje. Poezja oczywiście ma prawa do pewnych językowych nadużyć, i przyjmijmy że w tym miejscu właśnie z tego prawa skorzystała.

dla kąpieli w grudniu, dla kuligu w maju,

Ja nie jeżdżę na kulig w maju. I nie ma w tym nic złego, bo to coś w rodzaju oksymoronu - i bardzo dobrze. A właściwie: byłoby bardzo dobrze, gdyby obok nie stały te grudniowe kąpiele, które oksymoronem nie są - bo choć na kulig w maju nie jeżdżę, to w grudniu zdarzy mi się wykąpać, zwłaszcza w wigilię (;)). Oczywiście rozumiem, ze to chodzi o kąpiele rzeczne/morskie, ale pewna nieścisłość jest.

Bardzo dobra końcówka.

Opublikowano

..."wśród nieba DZIEWICZEJ szalonej miłości"... chyba tak ma to być zapisane... Tekst zabawny i choć nie jestem znawcą poezji, rzucają się w oczy pewne braki, jak to określił Sceptic... "dla kąpieli w grudniu dla kuligu w maju".. to zamierzone..?...... Oj, będzie się działo w tej melinie..;-))...
Pozdrawiam..:)

Opublikowano

wiersz bawi się słowem i lekko się go czyta, jest rytmiczny, no może w dwóch fragmentach traci płynność ale od tej strony to nawet gramatyczne rymy nie przeszkadzają

ale tak z drugiej strony , no właśnie...
Sceptik ma rację są fragmenty dziwne i dziwniejsze, ale to może pozostawię już bez komentarza, nie będę kliszował wcześniejszych wypowiedzi

ogólne wrażenia pozytywne

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze razem, a nie "razem", Jak nie "razem" to nie zdrada, Każdym razem pod ołtarzem, Razem z tobą grzech się skrada.   Tym razem jestem okrutny, Wczoraj byłem ideałem, Pytasz mnie czy jestem smutny, Razem z innym cię widziałem.   Nigdy "razem", a jednak "ex", Zawsze blisko, oddalasz się. Zaliczasz mnie do marnych beks, Sama nade mną mażąc się.   Tak wiele widzimy znaczeń, Choć dalej jesteśmy sobą, Dążymy spełnienia marzeń, Nie zawsze z dobrą osobą.
    • Płyną sny i marzenia  (Panta rhei)   A słowa i czyny  Są tylko zabawką   W rękach gorszego Boga     
    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...