Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Panom z PiS-u wydaje się, że są najwybitniejszymi logistykami politycznymi. Grają sobie w polityczne szachy z innymi partiami, a kraina nasza bedzie się tak miała jak się ma teraz. Przykład z brzegu: mieli nie wchodzić w układy z politykami mającymi problemy z prawem, a tu proszę - Pakt Stabilizacyjny.
No i to Radio jeszcze. Ale to dłuższa historia :)
To taki mój telegraficzny skrót :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wcale nie w mniejszości, PiS "większością" nie jest

rzeczonej Parti nie lubię bo ma zapędy nacjonalistyczne i populistyczne
ze o Radiu i Telewizji nie wspomnę (podobno to wzór do naśladowania dla tv publicznej )
i zwyczajnie nie podoba mi się ich program
Opublikowano

Arkadiuszu Nieśmiertelny, ja mam poważne problemy teraz, rozmawiać, czy nie, polemizować, czy może pozwolić, żeby pytanie płynęło. Na studiach taki problem, w taksówce, tu też:)

cokolwiek powiem na PIS i jego elektorat, a może urazić to niektórych, nie znaczy, że nie wypiłabym z wami piwa. w skrócie

1) nie lubię za wygląd dwóch najważniejszych postaci w państwie ( o Kaziu będzie c.d).
Są apatyczni, Leszek strasznie dyszy podczas każdego przemówienia, popełnia błędy językowe, których jako głowa państwa popełniać nie powinień : "chciałbym Wyrazić Wyrazy współczucia....". Przemówienie, kiedy zostały ogłoszone wyniki, było rodem z PRL : "melduję, wykonałem zadanie" . ( tu: doszliśmy do władzy)
2) za to, że kampania głównie opierała się na jakimś sztucznie wytworzonym podziale dualistycznym, niemającym powiązania z rzeczywistością, nagonka na eksperymentalny program "liberalnego PO" była dla tych, którzy nie wiedzą dokładnie co znaczy słowo liberalny ( tu. patrz mój idol Korwin ).
3) za dziadka Tuska, usunięcie ze stanowiska Kurskiego, a później jego wielki powrót ( wzruszające) , jeśli konsekwetnie to do końca
4) za stosunki z "Kościołem katolickim" w Polsce ( tu: pewne wyjaśnienie, jak wiemy pan Rydzyk nie odpowiada prawnie przed owym Kościołem, prymas go przecież publicznie skrytykował, a papież nigdy stacji pomimo licznych zaproszeń nie odwiedził)
5) za to, że nazywają się Prawo i Sprawiedliwość i głownie podczas kampanii nawiązywali do poprawy tego elementu w państwie, usprawnienia administracji, ukarania tych, którzy na to zasługują) . A pertraktują z Samoobroną, gdzie jej przewodniczącym jest człowiek który ma kilkanaście pozwów sądowych
6) Liga Polskich Rodzin - kolejna banda oszołomów
7) za to, że za kilkanaście lat w Polsce będą " płąnąć kościoły" , bo ludzie zaczną mieć dość i wina spadnie i na prawicę i właśnie na kościół
8) za to, że znowu wygrała polska ksenofobiczna, zacofana, bojąca się zmian
9) za to, że statystki wyraźnie mówią, kto głosował na PIS, 50% to nie jest większość, a nawet jakby była to nigdy w życiu z większością nie chciałabym się utożsamiać, bo większość jest zawsze gorsza ( przykro stwierdzić)

jest tego więcej, w trakcie dyskusji będę dodawać:)
Regina

Opublikowano

Zabawniej byłoby zapytać dlaczego lubisz PiS:).. konsternacja

Powodów jest sporo. Pierwszy i najważniejszy, obok wielu również ważnych jest taki, że sporo czasu minęło od wyborów, a oni poza becikowym (realizacja planu LPR) niczego nie zrobili.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i całe szczęście, że jeszcze niczego nie zrobili, ale zrobią. bez obaw. już się szykują zmiany w edukacji (religia na maturze??? - tfuuu, bo pewnie skończy się na jednej), ma powstać instytut monitoringu mediów (będą pewnie karać krytykujących rząd, bo po cóż innego), rozdawnictwo się szerzy, a zmian w podatkach nie widać (jeżeli będą, to mam wrażenie, że na gorsze) itd.
Opublikowano

Tylko nie Nieśmiertelny! to moja zmora...
Odpowiadam w punktach, Reginko.

1) Jeśli oceniasz ludzi po wyglądzie, to przykro mi, ja nigdy tego nie robiłem.

2) Wydaje mi się, że wszystkie kampanie były prowadzone w podobny sposób, a faktem jest, że pis w kampanii przeciwstawiał się temu, co prezentowało po.

3) Popełnili kilka błędów, nie wiem jednak czy ujawnienie prawdy na temat tego z kim współpracował czyj dziadek jest przestępstwem? A to, że w wielu 'wolnych' gazetach opieprzano ile wlezie pis, a chwalono pod niebiosa po, to już nikogo nie interesuje?

4) Jako chrześcijanin cieszę się, że rządzi partia i prezydent, którzy szczerze wierzą (poczytaj wywiady z Kaczyńskimi i premierem w prasie katolickiej) a nie Tusk, który obłudnie nagle wziął ślub. A to, że Papież wielokrotnie pozdrawiał słuchaczy Radia Maryja to już, Regino pomijasz?

5) Myślę, że z oceną działania rządu należy jeszcze trochę poczekać. Swoją drogą benzyna jest tańsza.. sojusz z PO się nie udał, więc trzeba było znaleźć kogoś innego. Denerwuje mnie tylko to, że wszyscy czepiają się przestępczości Leppera, a masa złodzei ciągle spokojnie siedzi w sejmie przez nikogo nie tknięta.

6) ZERO argumentacji. Nie podoba Ci się, że przeciwstawiają się zboczeńcom? Czy to, że jeśli obiecują coś w kampanii (np walkę z UE) to tego dotrzymują?

7) Pożyjemy, zobaczymy.

8) Zmianom na gorsze mówię NIE! bo gdyby wygrało PO to niedługo wstąpilibyśmy do cudownej Europy, gdzie nie można nosić na wierzchu krzyżyka, zabijanie nienarodzonych dzieci uważa się za coś normalnego, zabijanie ludzi starszych i niewygodnych podobnie jednocześnie zezwalając homoseksualistom na małżeństwa (zaraz potem będzie adopcja dzieci). Takich zmian chcesz? To jest rozwój?

9) Więc się nie identyfikuj. Skoro jest tylu głośnych krzykaczy oskarżających na każdym kroku PIS, to dlaczego właśnie ta parta a nie inna wygrała?


nie wiem czy będę brał udział w dyskusji, jest ona bez znaczenia, przecież po prostu chcecie się wyżyć po porażce.

Opublikowano

Dodatkowo dodam, że zastanawia mnie dlaczego ludzie zamiast szukać własnego zdania powtarzają to znane z gazet i tv podporządkowanych starym układom (wiadomo, że PO miało być przepustką do rządzenia właśnie dla nich, wystarczy obejrzeć choćby Co z tą Polską? żeby zobaczyć jak kipi z prowadzącego gniew, albo przeczytać gazetę, np wyborczą czy jakąś metropodobną by zrozumieć jak fałszywie pisze się o polityce w najbardziej prymitywny sposob).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Arkadiuszu - spoko - sza i tak nie przekonasz
Gazeta Wybiórcza przepraszam Wyborcza ma zawsze racje, a ja nie jestem w stanie jej czytać gdyż przypomina Trybunę ludu i Żołnierza Wolności. Oczywiście z Gebelsem nie ma nic wspólnegoi nawet nie wolno tak porównywać żeby się nikt nie ważył.
Takie media od dawna powinny być monitorowane - przykład z ostatnich dni: publikacja Rzeczypospolitej - większej głupoty nie można było zrobić.
Czyny tylko przekonają, ale na nie trzeba poczekać
Opublikowano

a ja powiem tak: nie lubie ich, ale głosowałem bo myślałem że tylko oni mogą coś jeszcze w tym kraju uratowac,
przejechałem się i to poważnie... a przejadę sie juz bardzo bardzo poważnie jak się okaże że bedą przyspieszone wybory (i oczywiście zwyciestwo PO)
jedno za to wiem już na pewno: mam w dupie ten kraj i tych ludzi - mają to na co sami sobie pozwalają

Opublikowano

Chyba ta dyskusja nie ma sensu. Benzyna jest tańsza, bo złotówka jest mocna i nadal mamy obnizoną akcyzę. Jeżeli to ma być jedyna zasługa rządzących, to marne efekty. Nie to mnie jednak martwi.
Nie chcę żyć w kraju, w którym wyznacznikiem wartości człowieka jest jego wiara, tudzież wyznanie, a do tego wszystko zdąża. Nie chcę żyć w kraju, gdzie katolik na ludzi zdrowych, mających inne preferencje seksualne, mówi "zboczeńcy". Nie chcę żyć w kraju, w którym młodzi ludzie cieszą się, że nie będzie można organizować demonstracji, których uczestnicy mają odmienne od "jedynie słusznych" poglądy. Nie chcę żyć w kraju, w którym Opus Dei ma tak szerokie wpływy (lektura pewnej książki nie ma nic do tego - po prostu trochę wiem o organizacji, założycielach, i celach). W końcu nie chcę żyć w kraju, w którym byle nieoświecony radny albo poseł może zamknąć wystawę, bo rzekomo obraża jego uczucia religijne. Cieszą się zwolennicy Rydzyka i Kaczyńskich, ale... Niech sobie wyobrażą, że za cztery lata władzę przejmuje grupa ateistów i wykonuje następujące ruchy: zamyka kościoły, zakazuje procesji, więzi Rydzyka i jego zwolenników, wyrzuca z programu nauczania lekcje religii itd. Przyjemnie Wam będzie? Nie musicie odpowiadać.
Chwalicie się, że większość? Dobrze. prawda jest taka, że większość w swojej masie jest głupia i to jest największy problem demokracji. Nie oszukujmy się. W większości na PiS głosowali ludzie, którzy reprezentują roszczeniową postawę w stosunku do państwa. Nic dobrego z tego nie wyjdzie. To przedsiębiorcy zapewniają budżetowi stały dochód. Pośrednio przez to, że zatrudniają miliony ludzi.
Co sie robi dla przedsiębiorców? Nic.
Zamordyzm panuje, a na stanowiska trafiają mierni, ale wierni.
Kto nie czytał "Mein Kampf" niech to zrobi czym prędzej. Znajdzie odpowiedź na pytanie: do czego mogą doprowadzić rządy PiSu.
Ja zaczynam się poważnie bać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @APM Lubię gdy poezja nie zawiera zbyt wiele wielkich słów. I gdy operuje obrazem, gestem, albo bierze konkretne ludzkie doświadczenie i pokazuje mi na jak wiele sposobów można widzieć świat.
    • @hollow man @hollow man dobrze, przekaze  
    • @Deonix_ Dzięki. Podoba mi sie to co napsiałaś: "wiersz, ukazujący przedświąteczną zawieruchę z innej perspektywy,  bez nadmiernego biadolenia ale i bez lukru i "dobro(ś)ci" :) ". Wiersz był bez tytułu, dodałam potem. Czyli można zmienić, albo wytłuścić. Aktualnie wybieram to ostatnie. Nie chcę nic więcej dodać. Zastanawiałam się, czy nie pwinien się kończyć na przedostatim wersie, czyli na "potulne jak baranki", ale chba też nie. A tak ogólnie to faktycznie pasuje na każde święta oraz inne okazje/wydarzenia życiowe być może. Pozdrawiam 
    • "Jedyną rzeczą, która ma jeszcze moc sprawczą w świecie po sensie, jest obsesja."   Noc przełomu. Ostatnia a zarazem pierwsza. Stary rok odszedł przed dwiema godzinami a nowy narodził się  jak zawsze ślepy i w ułudzie nadziei  na poprawę bytu jednostek doczesnych. Jakaż to okrutna  a zarazem prześmiewcza farsa. Święta i nowy rok. Bajeczki dla małych dzieci  o jedności, pokoju, zgodzie i miłości. O cieple ognia rodzinnego i atmosfery wzajemnej godności i szacunku. Ja nie życzę nikomu dobrze, nie życzę jednakże też źle. Ale cóż mi przyjdzie  z czyjegoś szczęścia i sukcesu  nawet jeśli miałby się on  magicznie zyścić pod wpływem  słów, gestów czy guseł tych przeklętych dni? Nic się nie zmieni.     Sukcesy innych nie motywują one ranią i jątrzą  uczucie wstydu, hańby i zawiści. Ludzkiej, podłej i małostkowej zazdrości. A ja najadłem się w życiu  dość hańby i wstydu. A zazdrość. Czego miałbym im zazdrościć? Uciesznych, grzesznych igier, tańców i hulaszczego pijaństwa do odcięcia się od ludzkiej myśli poznawczej? Grania w karty, kuligów  czy zabaw na świeżym śniegu? Czasami widzę przez okno salonu, jak zdać by się mogło  dorosłe i solidnie wykształcone jednostki zachowują się jak dzieci  i to te rozwrzeszczane  i rozpieszczone do granic.     Patrzę jak bałwany  lepią jeszcze większe bałwany. Swoje autobiograficzne pomniki. Mienią się w słońcu i iskrzą dumnie. Scala je mróz i ulotność. A potem idzie wiosna zielona  a z nią ocieplenie. Patrzę z tego samego okna  jak bałwany z każdą godziną marnieją,  topią się aż wreszcie kruszeją  i rozpadają się na części. A potem widzę ich twórców. Jak wracają z pracy lub uniwersytetu. Marni, w rozsypce,  upadku pod ciężarem jestestwa. Widzę jak czas ich kruszy. Żadne z ich życzeń nigdy się nie spełni. Bo życzenia nie są do spełniania  a do pustego karmienia skrzywdzonego ego.     Błędne koło. Cierpią cały rok  by w święta życzyć sobie oddechu. Choć wiedzą że to tylko słowa nie czyny. Bo codzienność wymusza na nich  czyny podłe i niegodne losu  i struktury człowieka. Walka o byt. Człowiek w centrum wszechświata. Człowiek jest kowalem swojego losu. Brednie humanizmu. Wszechświat kręci człowiekiem. I nijak nie ma na to lekarstwa. Jest tylko przekleństwo klatki codzienności.     Część spotkań towarzyskich jeszcze trwała, inne dogasały powoli  a goście na nie sproszeni,  przenieśli się w dużej mierze na zewnątrz. Jedni by zaczerpnąć tchu i odsapnąć, inni by zapalić w spokoju  a jeszcze inni  by dać upust erotycznemu napięciu. Za oknem posłyszałem ściszone głosy  grupki młodych osób najpewniej studentów  lub uczniów gimnazjum. Weszli widać do przedsionka bramy mojej kamienicy a potem do dolnego hallu. Ciężkie dębowe drzwi stuknęły z impetem  a głos kroków  objął stukotem marmurowe schody. Słyszałem przytłumione, lekko podpite głosy. Żegnali się najpewniej,  życząc sobie ostatni raz wszelkiego dobra. Jeszcze tylko odgłos kluczy w zamku drzwi, znów kroki, teraz mniej liczne.  I znów błoga cisza. Koniec tych bachanaliów. Teraz tylko cierpienie i udręka.     A dla mnie czas na zbawczy sen. Na stoliczku leżał kłębek czarnej wełny. Rzuciłem go mojego kotu  by i on miał trochę radości i zabawy tej nocy. Oczywiście momentalnie  wyskoczył spod stołu i rzucił się na ofiarę. Maltretując ją  niemiłosiernie pazurami i zębami. Kominek dogasał z wolna. Sięgnąłem po lampę, podkręciłem płomyk  i ruszyłem do sypialni. Będąc obok drzwi wejściowych dosłyszałem nieopodal odgłos lekkich, kobiecych kroków. Zdziwiłem się bo ostatnie piętro kamienicy, zajmowali raczej samotni i posunięci już znacznie w latach mężczyźni jak ja. Zanim to do mnie otwarcie dotarło,  kroki znalazły się pod moimi drzwiami  a kołatka zasygnalizowała nieśmiałe pukanie. Mam nadzieję, że to nie gość w dom  o tak nie towarzyskiej porze  a to że jakaś pijana latorośl  zmyliła drogę do domu lub piętro. Rad nie rad  zrobiłem kilka kroków i otworzyłem…   Mówią że marzyć to nie grzech. U mnie to proste  bo nie wierzę w marzenia ani grzech. Ale tej nocy nowego roku  odwiedził mnie gość  o którego postaci marzyłem  i życzyłem sobie jego powrotu. A więc czyżby  marzenie może się urzeczywistnić? Dostałem na to namacalny i najlepszy dowód. Choćby przerażający w swej istocie  i metafizycznej głębi.   Otworzyłem drzwi  a w progu zastałem jej postać. Taką o jakiej dziś marzyłem, jakiej pragnąłem. Jaką kochałem i wspominałem co dzień  od dnia jej rychłego zgonu. Była wręcz zwiewna i blada. Ledwie zaróżowione policzki  wygięty się pod wpływem  szerokiego uśmiechu. Jej kasztanowe, ułożone w dorodne fale włosy spływały jak wodospad  na alabastrowe ramiona i piersi. Ubrana była w ukochaną,  malachitową suknię wieczorową. Kolczyki i kolia z pereł oraz makijaż  uczyniły z niej bezsprzeczne  artemidowskie bóstwo pożądania. Zielone oczęta tak niewinne,   miały w sobie niezgłębione pokłady miłości.     Długo syciliśmy się nawzajem tą chwilą. Nie mogąc wydusić słów ani poruszyć zastygłych w nagłym szoku ciał. Wreszcie przemogła się  i mogłem usłyszeć jej głos. Za nim było mi tęskno najbardziej. Polały się łzy. Chciałam przyjść osobiście i życzyć Ci szczęśliwego nowego roku i zapytać czy wszystko u Ciebie w porządku?  To było Twoje życzenie. Czy chciałbyś nadal abym mogła spędzić z Tobą resztę tej nocy Simon? Rzuciłem się na nią  i tuliłem jak największy skarb.  Płakałem jak dziecko i nie mogłem przestać. Wreszcie osunąłem się na kolana przed nią i tuląc się do idealnej talii  wyskomlałem wręcz Tak! Z Tobą chcę być już na wieczność. Och Natalie…   Poddźwignęła mnie z kolan  i ucałowała gorąco. A ja postanowiłem śnić i marzyć  jedynie o niej już do końca swoich dni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...