Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

brązorzęsiste wodogrzmoty
w fizjonomicznych rynnach
strumyczkami soli

na pergaminie kropliście
niczym ciche piccicatto
w zimowym largo Vivaldiego

ślad stalówki
stonożnym słowotokiem
w kałużystym atramencie

alirycznie literuję goryczą

nasze rozstanie




(nie wiem dokładnie czy tak się piszę piccicatto) więc jak by miał ktoś jakoś sugestię to z chęcią zmienię

Opublikowano

Ten wiersz jest do poprawy. Na początku radzę postawić się w pozycji czytelnika, wybaczysz ale tu nic nie ma, jeszcze używasz trudnych słów.
Popracuj nad swoimi tekstami. Na początku jest trudno. Ale ten wiersz wywal...

POZDRAWIAM.

Opublikowano

brązorzęsiste wodogrzmoty
w fizjonomicznych rynnach--fizjonomia-wiedza o budowie twarzy rysów, wyraz oblicza
strumyczkami soli

na pergaminie kropliście
niczym ciche piccicatto------------ pizzicato! szarpanie strun- ciche? hmm...
w zimowym largo Vivaldiego

ślad stalówki
stonożnym słowotokiem
w kałużystym atramencie

alirycznie literuję goryczą

nasze rozstanie

Maciej, obawiam się, że to "słowotok" nieprzekładalny na list! Ona nic nie pojmie z tego!!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w wierszu jest opisany stan peela podczas pisania i nie można tego nazwać, że "nic nie ma" wręcz przeciwnie, a trudne słowa, pokaż które to wytłumaczę, proszę włączyć vivaldiego largo zimowe i się od razu wyjaśni o co autorowi chodziło, a piccicatto jest to szarpanie strun palcem, wiersz opartyn na jednym neologiźmie nie można odrazu nazwać trudnym, wiersza nie wywalę bo jak dla mnie jest cacy

dzięki za podszepty
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w sumie pisarz powinien pisać dla innego pisarza, bo wtedy jego zachwyt będzie odzwierciedlał warsztat poety, jak będę pisał np z oczu kapały łzy jak pisałem do ciebie- to będzie to kawa na ławę a przecież nie o to chodzi
dzięki za wizytę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za terminologię tego mi brakowało, a słowoto powstaje zawsze w momentach gdy piszę się emocjami, taki chciałem zbudować portret psychologiczny peela, taki był zamysł
ale przemyślę to, co do fizjonomi to specjalnie użyłem tego sformułowania, aby wystrzec się tak pospolitych policzków, a rynny mają odzwierciedlić przemijanie, czyli zmarszczki

nisko isę kłaniam i pozdraiwam

dzięki za podpowiedzi
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cały sęk polega na tym że właśnie te wszystkie świsty słowotoki rzęziste słowa były starnannie składane, aby stworzyć właśnie coś takiego, no cóż wiersz przecież nie musi sue podobać, kurcze a pracowałem nad nim tak długo, nie wiem ale chyba go zostawie w takim stadium jakim jest teraz

dzięki za odwiedzinki demonicvzna tancerko (-:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...