Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stosunek do


Tali Maciej

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ja właśnie od niedawna spełniłę to banalne marzenie, rok się męczyłem dostawałem kosz za koszem, od mojej Ani, ale moja nieustępliwość doprowadziła do tego, że ma dziewuszka skończyła swój straszny 5 letni związek i jest teraz ze mną szczęśliwa

i to mi daje siłę by wstac rano do pracy, albo trenować wieczorami gdy wszyscy już kończą a ja zaczynam dopiero rozgrzewkę na pustej cichej sali gimnastycznej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałem obie i powiem tak buszujący dobry choć lepsza amyrykańska powieść to "Samotność długodystansowca" autora niestety nie znam, a z Dostojewskim do się zbratałem i przeczytałem chyba wszystko (z wyjątkiem Młodziana)

i tu poleciłbym bardzo "Idiotę" "Braci Karamazow" i z opowiadań nieco krótszych "Białe Noce"
i "Łagodną"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ja właśnie od niedawna spełniłę to banalne marzenie, rok się męczyłem dostawałem kosz za koszem, od mojej Ani, ale moja nieustępliwość doprowadziła do tego, że ma dziewuszka skończyła swój straszny 5 letni związek i jest teraz ze mną szczęśliwa

i to mi daje siłę by wstac rano do pracy, albo trenować wieczorami gdy wszyscy już kończą a ja zaczynam dopiero rozgrzewkę na pustej cichej sali gimnastycznej

wierzę Ci Maćku, że daje siły. ja niestety nie mam do miłości szczęścia, tak to już czasem bywa. ale podobno jeśli się w coś mocno wierzy, to ma szansę się spełnić więc .... wierzę, że pewnego dnia się zakocham i to tak poważnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ja właśnie od niedawna spełniłę to banalne marzenie, rok się męczyłem dostawałem kosz za koszem, od mojej Ani, ale moja nieustępliwość doprowadziła do tego, że ma dziewuszka skończyła swój straszny 5 letni związek i jest teraz ze mną szczęśliwa

i to mi daje siłę by wstac rano do pracy, albo trenować wieczorami gdy wszyscy już kończą a ja zaczynam dopiero rozgrzewkę na pustej cichej sali gimnastycznej

wierzę Ci Maćku, że daje siły. ja niestety nie mam do miłości szczęścia, tak to już czasem bywa. ale podobno jeśli się w coś mocno wierzy, to ma szansę się spełnić więc .... wierzę, że pewnego dnia się zakocham i to tak poważnie

życzę ci Espeno, abyś ją znalazła
bo miłośc to naprawdę najlepsza choroba na jaką można zachorować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no fakt faktem Dostojewskiego przeczytałem tylko "zbrodnie i kare". ale powiem ci szczerze, że jakos specjalnie mnie nie powaliła. natomiast już sam początek "mistrza..." to było coś świetnego. co do tołstoja to znam jego ciekawe koncepcje, ale nie odwazylem się ruszyć książki"wojna i pokój" może za jakiś czas, podobno jest rewelka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tylko weź pod uwagę, że dosto napisał zbrodnię i karę aby mieć za co żyć, tak poprostu dla chleba, a jeszcze jedno powieść została zmieniona przez wydawcę i dostojewski się na to zgodził bo potrzebował kasy, więc dlatego zbrodnia i kara jest można powiedzieć taka komercyjna,
a naprawdę polecam ci Idiotę, ta książka jest bardzo autobiograficzna, główny bohater jest jakoby samym dostojem, ponieważ dwie kobiety przewijające się przez powieść są opisem jego dwóch żon, jest wątek epilepsji gł boh, a jak gdzieś wyczytałem fiodor był właśnie na nią chory i jeszxcze bym mógł wymieniać

A co do stasiuka, świetna poetycka proza
czytałem zbiór opowiadan "przez rzekę" i poprostu magia i mistyka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana krzyż to NIE szubienica, ( aż obciach, że trzeba pisać takie sprostowanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), szubienica symbolicznie poniża ciało - odrywa głowę od tułowia, odrywa od ziemi, wystawia na pastwę wichru a gdy zwisa ono bezładnie jak wór, podkreślona jest niemoc unicestwionej materii.  Krzyż - jest przeciwieństwem; osadzony w miejscu, z symbolem otwarcia ramion na innych, na niebo, ogarnia wizualnie ludzką marność, przytula, roztacza ochronę nad tymi, którzy pod nim szukają ochrony, a symbolika przecięcia się jego ramion, frapuje mnie niemal każdego dnia i próbuję ją dla siebie redefiniować. Krzyż został uświęcony krwią Chrystusa, kulka oddana z karabinu byłaby jedynie pozbawioną symboliki anihilacją, warto się nad tym tematem głębiej pochylić, a nie szukać zero/ jedynkowych korelacji… pozdrówki 
    • Zdzichu, co nadal próbuje Agacie Zdjąć po kryjomu jej jedwabne gacie Choć ręce mu mdleją To oczy się śmieją Chyba to uczucie bardzo dobrze znacie?  
    • jestem z pierwszego tłoczenia zachwytów muzą na słupach wysokiego napięcia z pięciolinią bez przecięć u zbiegu ust ja ledwie przypadek odmieniany przez wszystkie rodzaje twarzy - nie palę mostów (te) płoną same   od fasad miast gdzie po zachodzie kalendarzy rzeczywistość niektórym ciągle   wypada z ram
    • Miłość się jeszcze tli, życie to ruch :) 
    • To dla mnie przykład pisania o niczym, ale z dużą wprawą, nawet klasą poetycką, bo tej Autorce - nie brakuje.  Znając sporo Twoich wierszy, wiele wręcz lubiąc - mogę ponarzekać i powiem - życia brak  w tym tekście. Jest natomiast sucha, jednowymiarowa próba intelektualnego uchwycenia złożoności człowieka. Tetu, ciekawa jest kto Cię teraz inspiruje, aby iść w tym kierunku ? Oczywiście, nie zdradzaj, ale to msz zły, bo pozbawiony życia, sposób  poetyzowania, z niemal wyzerowaną emocją - a w zamian z parciem na podsumowania ostateczne;))   Moją nieufność budzą utwory, pretendujące do miana diagnoz , definicji.  Twoje serie „ z Piotrem”, były duuużo bardziej przekonujące, ludzkie, migotliwe od wielowymiarowości . Ale rozumiem, gdy się nam / piszącym , ha, ha, „ zmienia”, pozdrówki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...