jak się jada wiśnie.

[le_mal]

z odchyloną głową
Jasiek zjada wiśnie
jedna wpadła gdzi nie trzeba
nie przełknął oczywiście
oczy jak talerze
wyszły mu z orbity
-Jaśku jakie ty masz
śliczne oczka!
-mówią mu kobity.

[Ewa_Kos]

Jaś nie odpowie udusił się nieboże
żadna nagła pomoc tu nie pomoże
z okolicy przybiegły ciekawe panienki
zdejmują Jasiowi za małe spodenki
wisienka ''tam- tędy'' wyleci-być może(?)

[le_mal]

wisienka wyleci prosto w nogawkę
Jaśko szczęśliwy lecz dostał czkawkę
panienki Jasiowi spodenki trzymają
cieniutkie nóżęta mu wycierają.

[Ewa_Kos]

to cieniutkie to chyba nóżęta nie były
skoro ileś panienek tutaj zgromadziły
i tak sobie myślę ciekawe dziewczęta
na przyszłość niechaj każda pamięta
że to przy okazji w spodenkach nóżki były...

[le_mal]

ciekawość dziewczynek
nie opuściła
każda z kolei
zważyła zmierzyła
radosny już Jaśko
założył spodnie
poprawił ułożyl
by było wygodnie.

[le_mal]

może w pokrzywy skoczyć z ukosa
uciec sabace z przed jego nosa.

[le_mal]

czyżby to były wiśnie zatrute?
nie wchodż do tego sadu
bramę podepszyj kołkiem
i zawiąż drutem.

[Julia Zakochana]

zamknięto bramę do sadu szczelnie
by nie kradziono wiśni bezczelnie
nie będzie już Jasiek wiśni zajadał
bo go psycholog pilnie przebadał
został mu uraz od wiśni psychiczny
i harem panien niemało liczny

[le_mal]

teraz Jaśkowi baby głowę zawróciły
on choć marnej postury
dla kobiet jest miły.