Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Łąka zryta gąsienicami czołgów, noc nieprzespana od
Huku silników, śmigłowiec w szarym niebie.
Żałobne wycie syren karetek wiozących rannych-nieżywych
Dzień jak każdy inny. Jedyny. Takie pamiętanie.

Normalne życie w ubogim świecie podzielonym na mądrych,
Co wiedzą lepiej, i na głupich – co wiedzą gorzej.
Na choince smutne bąbki, smętne łańcuchy, blade lampki.
W wannie bezłuski karp liczący na litość. Takie pamiętanie.

Ulice bez samochodów, drzewa ośnieżone, mróz.
Oświetlone ulice nie posolone. Noc wigilijna. Pasterka.
Czy taka noc się zdarza co rok? Raz w życiu. Tylko raz
Wracam bezustannie do tej nocy. Ważna była. Takie pamiętanie.

„Bóg się rodzi” śpiewane wyjątkowo zgodnie. Chór amatorów
całkowitych. „Cicha noc” śpiewane wyjątkowo równo. Ten sam
chór. I podpadał tej nocy brak nietrzeźwych. Dziwna noc. Jedyna Pasterka.
Noc nie śpiewanego, a szeptanego „Boże coś Polskę”. Takie pamiętanie.

Na koniec wykrzyczane niemal, błagalne „Ojczyznę wolność racz nam wrócić Panie”
Tak. Koniec. Kapłan mówi „Idźcie! Ofiara spełniona.”
Posłuszni jego słowu – idziemy. Na długie schody. I ktoś zaczyna
„Jeszcze Polska nie zginęła” – recytować zaczyna. My za nim.

Takie pamiętanie.
Adam Sosna(2005.12.01)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 tak. Berenika piękne to, co napisałaś. Dzięki
    • @Natuskaa pięknie napisane.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pozwólmy By nasze sny    Płynęły jak fale    I nie mówmy "ale"   Bo żyjemy  Tu i teraz    Starając się  Dotknąć dłońmi nieba    I myśląc o tym  Co przyniesie jutro    Gdy nieznane Stanie się poznanym    Już wkrótce...
    • @Robert Witold Gorzkowski Przy niedostatecznej ilości materiałów na wyjeździe muszę posiłkować się internetem. Kiedyś to nadrobię. Wiek wcześniej Gorzkowscy przeprowadzili rokosz względem króla w Krakowie i musieli udać się na banicję. Siedmiu synów rozpierzchło się na siedem stron świata i jeden trafił na Warmię stając się pradziadem Franciszka. Jak powszechnie wiadomo Franciszek był zwolennikiem konstytucji 3 maja oraz likwidacji pańszczyzny i poddaństwa chłopów. Należał do klubu jakobinów polskich. Uczestniczył w planowaniu i przygotowaniach do powstania kościuszkowskiego, w czasie którego brał udział w insurekcji warszawskiej pod przywództwem Jana Kilińskiego. Insurekcję w Wilnie przeprowadził gen. Jakub Jasiński. Po upadku powstania znalazł się na Podlasiu we wsi Cisie, gdzie został przywódcą spisku, organizacyjnie opartego na sieci parafialnej, mającego na celu walkę zbrojną o niepodległość a po wygubieniu wilczego rodu czyli wyzyskiwaczy chłopów do których zaliczył i księży, wprowadzenie ustroju republikańskiego. Środowisko chłopskie uznawał za ważną siłę polityczną. W czasie swojej działalności wśród niepiśmiennych chłopów kolportował ulotki zaopatrzone w rysunki. Po wykryciu prowadzonej agitacji, został w 1797 aresztowany wraz ze współpracownikami i uwięziony w Krakowie przez władze austriackie. Po długim śledztwie w 1802 skazany na karę śmierci. Cesarz Franciszek II Habsburg zamienił karę śmierci na banicję. Po pobycie na emigracji w 1807 zamieszkał w Warszawie, opracowując projekt uwłaszczenia chłopów. I być może projekt by ujrzał światło dzienne gdyby nie wybuch w 1830 roku powstania listopadowego pod przywództwem kapitana Piotra Wysockiego.    Sprawa chłopska była niewystarczająco uwzględniona podczas Powstania, co było kluczową przyczyną klęski zrywu. Elity polityczne były niechętne ustępstwom na rzecz chłopów i ograniczeniu własnych przywilejów, co było sprzeczne z potrzebami społecznymi. Tego samego roku umiera Franciszek nie doczekawszy się ziszczenia swoich postulatów. Gdyby nie umarł mógłby powiedzieć a nie mówiłem? Polak głupi przed szkodą i po szkodzie.
    • @Migrena toż to arcydzieło umierania jak: Śmierć nie jest krzykiem, lecz ciszą w płucach. Jak trafnie to ująłeś ból tysięcy istnień co noc po trochu tracących życie przez przeżywanie przy bezdechu. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...