Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Historia Jednej Znajomości

Dziecięce radości,
Młodzieńcze miłości,
Rodzica zmartwienia,
Ocean cierpienia.

I szybkie spotkanie,
I śmieszne gadanie,
I dziwne wrażenie,
I nagłe olśnienie:

Twe oczy- marzenie
Twe usta- pragnienie
Twój dotyk- wrażenie
Twe ruchy-...spełnienie

I błogie myślenie
I rozleniwienie
I radość na duszy
Kto pierwszy się ruszy?

A dzisiaj do pracy,
A jutro maniacy,
A śniegu kraina,
Czy dolać Ci wina?

Pędzimy radośnie,
Przed siebie, na oślep,
Bo dziś jest jak w niebie,
Czy jutro się ... ?

Opublikowano

częstochowski wątek wiersza
wręcz banalna strofa pierwsza
przy kolejnych powtarzanie
"i" i "twe" wciąż na ekranie
a końcówka też bez treści
więc posyłam takie wieści
by się rymem nie lubować
a nad formą wciąż pracować

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Droga Izo,
obawiam się, że nie przeczytasz, ale proszę, uwierz...
Bo to pierwszy wierszyk jaki popełniłem w życiu i nie planuję kolejnych. Miałem po prostu impuls (wenę?), która raczej prędko się nie powtórzy.
I nie dziwię się, że wierszyk jest odbierany jako banalny, bo w istocie taki jest. Ale napisałem go w sumie DLA KOGOŚ, a każdy wers odzwierciedla jakiś fakt z ostatnich dni lub historii.
Ironia po całości jest zamierzona, szczera i prawdziwa. Bo raczej nie uda nam się nic na dłużej z przyczyn zupełnie od nas niezależnych... Czyli: jak to w życiu bywa!
Dziękuję i pozdrawiam.
Martin
PS
Dziękuję też poprzednikom ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...