Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak juz będę na górce panie rewiński
z moją
bo woła
nie może być sama
dobra panie jest
pomogę jej
razem będzie lepiej
to pan panie rewiński zaglądaj
do naszej zagrody
już nie moja i nie mojej panie będzie
sadziliśmy razem drzewa
niech sobie rosną
a śliwki jakie panie
mocna wychodzi
mocniejsza od sklepowej

...wypijmy panie rewiński

Opublikowano

Smutny troszkę ten wiersz, ale wszyscy tam pójdziemy wcześniej czy później zostawiając to, co było dla nas najażniejsze -tutaj. A pański wiersz podoba mi się, to sztuka pogodzić niepewność z nadzieją, swój dorobek pozostawić ot tak.. komuś i tak lekko, ciekwie to napisać, a śliwowica nie wątpię,że mocna. Może źle zrozumiałam wiersz,ale interpretacja zależy od czytelnika.
Pozdrawiam.
Łucja

Opublikowano

daj pan spokój panie rewiński
ta pańska woła z przyzwyczajenia
nudno jej tam nie jest
a pan tutaj jeszcze podziałaj
oj nie jedną mocniejszą zmożesz
a może załpiesz wenę za nogi
widzisz, na śliwce w ogrodzie
ćwierka ptaszek
do roboty i nie marudź
to jeszcze nie twój czas
zdróweczko!!!
mocna ale smakowita

Jacek

PS czy to nie kociołki garkowi przygadują?

Opublikowano

Panie S.
drugi tekst z 'rewińskim' w tle czytam, i drugi mi się podoba, w każdym razie bardziej od innych tego autora. ;)
Bo: bez wysiłku poetyzowania, a z pewną nonszalancją zapisu, jakby: autentycznego.
Tylko wie Pan, czasami warto powybierać, nie wszystko się swieci etc. (piję! do tej pointy: nic z niej, nic). I przedostatni wers trochę prościej by można.
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Stworzyłeś niezwykłą alegorię. Konwencja "teatru w teatrze" - gdzie bramkarz-narrator wprowadza widzów na spektakl o łące. Jakże gorzka obserwacja mechanizmów władzy i społecznej hipokryzji. Koniec z zamykanym na zamek wejściem i pytaniem "czy się śni?" - To ostrzeżenie: oto mechanizm, który się powtarza. No i się powtarza. Świetne!   
    • były żonkile tulipany krokusy kalina bzy konwalie piwonie   dziś pozostały po nich tylko zapachy i żal tamtych dni   dziś tylko chryzantemy astry i samotna ostatnia z róża   w moim ogrodzie zasypia mówiąc do widzenia kończy się mój czas   ale nie martw się  mój miły kalendarz szybko mknie nim się obejrzysz   znowu zakwitną twoje  marzenia w ogrodzie barwnym jak sny  
    • @Florian Konrad Dla mnie jest to wiersz o momencie utraty kontroli nad własnym życiem. Świetnie wykorzystałeś konwencję horroru (nawiązanie do "Autostopowicza") po to, by nagle odwrócić sytuację - to nie intruz jest zagrożeniem, to my odkrywamy, że jesteśmy "na gapę" we własnym życiu. Mocna końcówka - "ciągle jedziemy. trwa czas przeszły". Jak trauma, której nie można zatrzymać ani przepracować.
    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie .. miast "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...