zagubieni są w lesie
odnajdują swój cień
wśród samotnych drzew
w warstwach wiatru
oglądają zachody słońca
wszystko po nic na nic
w echu zapomnianych słów
zmieniają się pory
i zmarszczki każdego roku
Plusik, chociaż nie do końca się z tym opisem zgadzam, chociażby dlatego, że nawet niewielką ilość wody na łące trudno byłoby mi nazwać kałużą, ale pomysł dobry :)
Pozdrawiam