Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inspiracja (?)


Rekomendowane odpowiedzi

Szukając inspiracji
błądzę palcami po twoim ciele
po heraklesowych dloniach
po tristanowej twarzy

Szukając inspiracji
próbuje dotrzeć
w głąb twego umysłu nieprzejrzanego
w otchłań myśli niepoznanych

Włosy dłońmi przeplatam
oczy, nos, usta pełne
odnajduje

Na mapie ciała
- tors muskularny
i wyimaginowany

Pojąć nie mogę twojej siły
twego przyciągania
moc niewidzialna nas połączyła
i ciała scaliła

Rozkosz ogromna
nas ogarnia
punkt kulminacyjny przybiera

Padasz zmęczony obok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polubiłam, fakt.. ale dając punkcik, pomyślałam, ta..  aroniówka, to sok, czy coś z % -tami. Ja,robiłam sok z aronii - 'pyszki'... :)
    • rozszalałe żywioły krążą wokół głowy Matrix, plaskoziemcy, weganie, mięsożercy   Tartaria, stare mapy świata smok starodawny Lewiatan   ciała astralne i subtelne czy my to ssaki naczelne jak się zachować po tamtej stronie czy mam iść do światła czy też nie   czy jeść Amanitę Muskari czy historię nam sfałszowali  czy nam dodali tysiąc lat czy lodowy mur  kończy świat.   tyle się w głowie kręci i z nikąd odpowiedzi  urodziłam się w niewiedzy i umrę w jeszcze większej.
    • @zuzaj@Nata_Kruk Dzięki za polubienie. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Konrad Koper  Tak, to abstrakcja, bo rzeczywistość wyglądała jak poniżej:     Inżynier Piątek, mieszkający w Środzie, zwykł się upijać na robocie co dzień. Tylko w niedzielę pił po kościele, bo na mszy chociaż chciałby być "na chodzie".             
    • A wsiadła ze mną do auta Audi A8 i pojechaliśmy się antagonizować. Ach, ale zawody. Wyszła nam mała, współczesna, w dodatku nie najlepiej napisana, Antygona. Nasza, a nie Sofoklesa, a więc znacznie mniej trwała. I bardziej przyziemna. Oraz mniej kosmiczna. I może ciut krótsza i bardziej w deseń nie metaforyczny. A gwiazdy? Wiadomo, wszystko w nich zapisane, a więc w głównej mierze z nas się śmieją, albowiem mają przecież z czego i kogo. Oj, mają. Nawet dla nich, nawet dla gwiazd urastamy w rangę interesującego przypadku, albo jak go chcą widzieć niektórzy, których miejmy nadzieję, że jest nie za dużo losu lub przeznaczenia. Wiadomo krótka komedia, a nie długi dramat. Taki shorcik. A właściwie abstrakt wielkiej abstrakcji. Aj, aj, aj.   Warszawa – Stegny, 20.01.2025r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...