Andrzej Pik Opublikowano 9 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2005 zaklinam siebie w kamień zastygłej tęsknoty rzucony w nieme półsłówka idealnej niedoskonałości obracam minione spojrzenia na parabolicznej karuzeli monachijskiego muzeum techniki w głowie czuję wciąż wrzenie destrukcyjnej katarakty o stopach gotowych by ujrzeć krawędź moralnej nietolerancji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arena Solweig Opublikowano 10 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2005 Ciężko się czyta, prześladowany metaforą „organicznej abstrakcji". Jest w nim przekaz, ale można prościej, łatwiej trafiłby do odbiorcy ? Pozdrawiam serdecznie Arena Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się