Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tango tęgie nieparzystością
obnażone kłamstwem
w nieprzyzwoitości
na długości ramion
jedwabnik rozciągnął
moją niewierną krew

melodyjnie plącze
dłońmi na-szyjnie
zawisł wisiorek śmierć
huśtawką nastrojów
odbijam rachunek sumienia
czołem na ścianie – krwawy różaniec

anioł trupi przygnębieniem
na lewym ramieniu
trup anielsko ślepi nicością
na ramieniu prawym
(pierdolone równouprawnienie)
móc niemoc
przekupić
albo - zakrwawić mordę

Opublikowano

straszne, przeczytałem tytuł i już wiedziałem, że mi się spodoba, a tu masz ci los, tandeta
nawet nie wiesz jak piękne jest Tango skoro tak piszesz o nim...

a od strony technicznej to niepodoba mi się ostatnia strofa


anioł trupi przygnębieniem
na lewym ramieniu
trup anielsko ślepi nicością
na ramieniu prawym
(pierdolone równouprawnienie

anioł0-anielsko
trupi-trup
ramieniu ramieniu
i na koniec to pierdole

w tak krótkim fragmencie powtórzyłeś się 3 krotnie, nie można było zastąpić innymi słowami

oj strasznie się rozczarowałem tym wierszem, najbardziej tym że nie było w tym tangu ani kszty tanga

i jeszcze jedno
"tango tęgie nieparzystością" nie rozumiem, bo jeśli chodzi o tango to jest w rozliczeniu na 4 a to chyba parzysta liczba, albo się mylę albo nie zrozumiałem porównania

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

nie przepraszaj nie ma powodu to tego, tylko tytułowe tango mnie zaintrygowało a niestety treść rozczarowała więc nic się nie stało, pisz,pisz nie każdemu się przecież musi wszystko podobać, ten wiersz jak dla mnie był słaby, ale następny któż to wie...

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...