Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Na nerwice dobre sa takie gumowe pileczki dos sciskania w dloni...

Komenatrz Kalli jak zwykle zlosliwy,
jednak chodzi jej o to, zeby do haiku nie wplatac siebie
jako bohatera lecz pozostawac bezosobowym obserwatorem.
Rowniez tematyka powinna byc namacalna,
zapach, dotyk, dzwiek, barwa, ksztalt itd.
a nie sfera mysli, duchowosci, czy rozumowania.
Przynajmniej nie wprost, bo haiku zawsze powinno miec
jakas glebie odczuwania, ale nie podana na talerzu czy nazwana.

Wiele osob od tego odchodzi, jak to pewnie
zauwazasz, ale radykalne podejscia nadal funkcjonuja.
Warto isc w te strone, zeby naprawde zrozumiec
istote haiku.

Pozdrawiam
Opublikowano

Przede wszystkim zaczne od tego ze trzymanie sie liczenia sylab nie ma sensu poza japonskim gdzie sylaby i symbole sa scisle polaczone -- W scislym znaczeniu haiku to japonska sztuka a wszystko inne to "hajkowanie" (Nie mylic z angielskim "take a hike )... (Jak zrobisz sylabowe hajku w jezyku ktory wymaga 10 sylab na najprostrze slowa?)

Jesli chodzi o tematyke, to sie mylisz. Juz wczesniej dalem przyklad klasycznego haiku Issa Kubayashi ktory lamie twoje reguly. Wczesniej rowniez napisalem o tym ze dwoch z 4 najwazniejszych poetow haiku bylo buddyjskimi nauczycielami (Zen) i ze nie da sie odrzucic wplywu zen od haiku. W japonskim buddyzmie zen byly/sa dwie szkoly -- soto i rindzai ktore podchodza do tego samego tematu z dwoch roznych stron.

Zen, buddyzm, i do pewnego stopnia haiku wszystkie mowia o jednej rzeczy -- pustka jest forma, forma jest pustka. HAIKU WYROSLO Z BUDDYZMU. Negacja = afirmacja. Namacalne rzeczy, i nienamacalne rzeczy, mysli, duchowosc, iluzje i prawda, wszystkie sa puste. Druga strona tej pustki sa nieskonczone zjawiska. Nie-dwa, nie-odzielnosc.

Haiku ma ambicje bycia czystym slowem, takim ktory nie wyjasnia ale dotyka i nie wazny jest temat, miejsce czy czas. Pisanie haiku jest malo wazne, wazniejsze jest jego odczytanie... Egoizm w czasie pisania, czy egoizm w czasie czytania -- Ktory jest bardziej destrukcyjny? Moja opinia jest taka ze obydwa...

[quote]
Rowniez tematyka powinna byc namacalna,
zapach, dotyk, dzwiek, barwa, ksztalt itd.
a nie sfera mysli, duchowosci, czy rozumowania.
Przynajmniej nie wprost, bo haiku zawsze powinno miec
jakas glebie odczuwania, ale nie podana na talerzu czy nazwana.

Wiele osob od tego odchodzi, jak to pewnie
zauwazasz, ale radykalne podejscia nadal funkcjonuja.
Warto isc w te strone, zeby naprawde zrozumiec
istote haiku.

Pozdrawiam

Opublikowano

Po przeczytaniu Panskiego wyjasnienia,
mozna by pomyslec, ze haiku to u Pana przemyslana sprawa.
Nie jestem buddystka, nie pasjonuje sie sztuka zen,
nie moge wiec polemizowac w tym temacie. Haiku odczuwam bardzo intuicyjnie,
niestety zupelnie inaczej niz Pan to przedstawil. Sama "pustka",
od ktorej powinno niby wychodzic haiku, jakos nie bardzo przeklada
mi sie na poezje. To taka filozofia, ktora sama w sobie moze byc madra
i wartosciowa, jednak jesli owocuje w postaci wierszy takich jak nastepne
Pana haiku, /muzyka.../ jest po po prostu marnowaniem slow.
Tamto haiku, przepraszam za szczerosc, jest zupelnie do kitu.
Udaje tylko jakas wielka madrosc ludowa, nie jest za to oryginalne
i chyba daleko wybiega poza konwencje prostoty haiku.

Musze jednak przyznac szczerze, ze to przedstawione tutaj
bardzo mi sie spodobalo. Ma w sobie pewna prostote i szczerosc
jaka dzieli sie z nami autor. Rozumiem jednak uwage kalli,
tak mi sie przynajmniej wydaje, ze rozumiem. :]

Haiku to ciekawy temat, dyskusji jest zawsze wiecej niz samych utworow.
Sa tez rozne opinie i gusta w tej dziedzinie. Rozumiem, ze nikt z nas
nie ma monopolu na racje.

Dlatego dziekuje za dyskusje i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Corleone 11 Prawda, z myślami lepiej nie wojować, lecz pozostaje tylko "dyplomatyczne" ukierunkowanie ich na właściwy tor, taki bezkonfliktowy. Pozdrawiam serdecznie :)))
    • @Corleone 11

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję Michale i pozdrawiam serdecznie :)
    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...