Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bez zasobów i doświadczeń wychowywałam od maleńkiego młodszą o 10 lat siostrę. Ot dziecko dziecko. Ciężko porównać lalkę do małego człowieka, chociaż zawsze się można pomylić. ;) Ale jak mnie zabrakło, jej się świat zawalił, a mi się otworzył. Za młoda byłam na te obowiązki, ale fakt - towarzystwo miałam. Dzisiaj kontakt mamy stały, choć mieszka w Portugalii. Ładny wiersz. Ale wszystko co piszesz ma jakość. bb
    • @Berenika97 Akcja utworu rozgrywa się na jakieś 130 lat przed Villonem. Tutaj mamy wiek XIV. Rok 1324, panowanie ostatniego Kapetynga Karola IV Pięknego. Miasto z zamkiem i basztą Neufchatel położone jest w dolinie Rodanu niedaleko ówczesnej siedziby papieży w Awinionie.  Wszystkie nazwy rzeki, baszty oraz nawet miasta wziąłem ze współczesnej mapy miasta Grenoble.  Za to wszelkie imiona i przydomki bohaterów to już moja własna wyobraźnia. Klimat i otoczenie są przekazane realistycznie, po prostu jako historykowi i archeologowi jest mi łatwiej pisać o tym co było 700 lat temu niż co widzę dziś. Język i humor są żywcem przeniesione z epoki. Wszelkie "kwieciste" określenia też są oryginalne. Jest to historia gdzie język poetycki mieszać się będzie z tym rynsztokowym, nizin społecznych.
    • @tie-break tak to jest jak się ma starą duszę i niedojrzałą matkę która faworyzuje jedno z dzieci a drugie przyjmuje baty te emocjonalne ale też (kablowo grzałkowe)  Winna czy niewinna jest ciągły cios cios cios  Trudne to są relacje między drapieżnikiem a ofiarą  A jeszcze trudniejsze między wiecznym złem a wyidealizowanym gnojkiem  Ot taka rodzinna sielanka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @KOBIETA o właśnie takie przeniesienie nastąpiło  Tu potrzebny jest dobry psycholog dla każdej że stron aby przerobić traumy i wzajemnie żale   
    • Twoje ciało spadło we mnie jak meteoryt - rozpruło przestrzeń, zapaliło wodę. Nagle stałem się światłem, które krwawi. Twój dotyk - błyskawica we wnętrzu ciała. Twój język - modlitwa bez Boga. Kiedy mówisz, planety zmieniają tory, a śmierć na chwilę zapomina o swojej pracy. Między nami nie ma cienia. Jesteśmy ogniem i jego odbiciem. Ziemia pod nami płonie jak papier, a my dalej tańczymy - nad przepaścią, w której rodzi się życie. Kochamy się jak dwie galaktyki w kolizji - ciało o ciało, światło o światło - aż rzeczywistość traci oddech. Nie ma nic łagodnego w tym dotyku: każdy gest to eksplozja, każde słowo to rana, z której wycieka niebo. Twoje biodra to kontynenty, które drżą. Piersi - dwa księżyce pożerające moje dłonie. Oczy - czarne słońca, w których gubię kierunki i sens. Miłość nasza nie zna miary. Nie jest uczuciem - jest kataklizmem. Bóg patrzy na nas z góry i uczy się od nowa, czym jest stworzenie. A kiedy odchodzisz - świat się kurczy, czas zawiesza w gardle. Zostaje po tobie echo, które bije jak serce wszechświata: nieśmiertelne, niezrozumiałe, wieczne. Miłość to ogień, który sam siebie pożera - a mimo to świeci. W tym świetle jesteśmy wszystkim, czym Bóg chciał być - ale nie odważył się.      
    • @Leszczym  przyznam, że trochę czasem przeszkadzają mi Twoje słowa( tłumaczenie) że tego wiersza nie powinieneś był pisać" To trochę zaburza percepcję- bo jednak wiersz napisany, Ty uznałeś że powinien być zamieszczony- umieściłeś a my go czytamy i piszemy komentarz.   W kwestii tego łkania- to nieprawda, że mężczyźni nie płaczą, płaczą. Łzy to nie oznaka słabości- nie trzeba się wstydzić uczuć
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...