Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[02] *** [Zeschnięte drzewo...]


Antoni Leszczyc

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że to moje pierwsze haiku, to zaraz pierwszą rozwieję wątpliwość: ja wiem, że ja pluję w twarz zamiarom gatunku, ale białe haiku mnie nigdy nie pociągały. Rozumiem, że haiku to chwila i poezja biała jest do tego niemal idealna. Ja zawsze jednak miałem potrzebę syntezy rzeczywistości i stąd w następnych haiku będą nie tylko obserwacje, ale i jakieś ogólne refleksje. A że będę próbował zamknąć obserwacje w jakiś ramach, uporządkować obrazy na ich miejscach w świecie - to i rymowane będą te haiku.

Zapraszam do komentowania - zwłaszcza Lefskiego :)
Pozdrawiam, Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co - no właśnie, by dopasować formę do treści. Najczęsciej sytuacja wygląda tak, że całość tworzą u mnie dwa zdania: obserwacja i powstała na jej bazie refleksja. Ten drugi element jest kluczowy - czysta obserwacja, bez próby interpretacji i uporządkowania jej w świecie wydaje mi się mało istotna, bo mało osobista. Dlatego element refleksyjny przeważa tu na korzyść uporządkowanej formy. Wiem, że haiku jest przez to zamknięte, mało może haikowe, ale to właśnie takie - może miniatury? - odpowiadają mi najbardziej :)

Za pozwoleniem będę jednak nadal wklejał w tym dziale :)

PS. Obraz jest w stu procentach realistyczny i odpowiada widzanej przeze mnie fotografii - jeśli tego dotyczył zarzut z surrealizmem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Czysta obserwacja jest podstawą haiku. Dlatego (moim zdaniem)
w haiku nie można mówić o podmiocie lirycznym tylko o podmiocie
postrzegającym. Jest nim i autor, i czytelnik, i w pewnych wypadkach
bohater utworu. Sztuka polega na takim pokazaniu zwykłych rzeczy,
aby wydobyć ich niezwykłość.

Moje obawy wynikają z tego, że piszesz... dobrze :) Początkujący
mogą uznać, że piszesz haiku. Zamiast porządnie połamać tekst
w dystych, robisz trójwersy i liczysz sylaby! ;)

pozdrawiam
jul

ps
krew drzewa? w haiku to bzdura. Zdjęcie, które przywołujesz musi
być fotomontażem ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ależ ja jestem tępy.
Maki koloru żywicy!
Przecież to takie prawdziwe.
Dzięki za oświecenie.
Oczywiście mam na myśli maki,
którę są mało znanym gatunkiem huby.


Ja też nie lubię haiku.
Strasznie trudno je napisać.


pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę definicję haiku możemy dojść do dwóch wniosków: albo, że piszę jakiś nowy, nieuprawiany dotychczas gatunek haiku, albo że tym, co piszę, są miniatury - a nie japońska odmiana poezji białej. Mojemu ego milsza jest oczywiście pierwsza definicja, którą to rozpowszechniać będę w prasie, radio i innych środkach masowego rażenia; druga definicja jest z kolei rzecz jasna sensowniejsza i bliższa prawdzie :) Do jakich wniosków byśmy nei doszli prawda jest chyba taka: że ma to jakieś elementy aiku (opis rzeczywistości, sylaby), ale i ma jakieś cechy, które haiku mieć nie powinno (rymy, refleksje). Czyli takie parahaiku - działu, mam nadzieję, nie zaśmieci :)

Co do podziału: no się staram maskować ;)

A co do zdjęcia: http://www.oksymoron.staszow.net/konkurs/foto3.jpg . Ja jedynie podmieniłem tulipany na maki i wyobraziłem sobie ich krwisty, ciemnoczerwony, drapieżny kolor. Stąd skojarzenie z krwią, która jednak nie jest krwią sensu stricte - a jedynie swoistą siłą witalną :) Czyli trochę metaforyki tu jednak jest - co oczywiście znów mnei od haiku oddala :)

Pozdrawiam ciepło, Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze się z Tobą dyskutuje.

1. Namawiam Cię, abyś spróbował kiedyś zamaskować swój
wiersz tak skutecznie, aby zupełnie nie różnił się od haiku :)
Szczerze Ci życzę powodzenia.

2. Metafory są w haiku! Oczywiście, że są! Ale o tym się nie mówi,
aby początkujący powściągnęli swoje liryczne zapędy.
I wpierw nauczyli się siedzieć na koniu, zanim pogalopują na pegazie.

pozdrawiam
jul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli koniec końców wychodzi na to, że od haiku dzielą mnie dwie rzeczy: rymy i refleksyjny charakter, łaczy zaś układ sylab i opisowość pierwszego zdania. Na razie ten podział zachowam - kto wie, może się kiedyś przełamię.

Pozdrawiam i także dziękuję za dyskusję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...