Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Prześwity (Gustaw z lasu - 9)


Dr_Ops

Rekomendowane odpowiedzi

Wielkie pęcherze aż pulsują na rękach.
Gustaw ogląda je z dumą, chociaż
trochę cierpi. Hej roboto, roboto,
wcale się ciebie boję - pokrzykuje.

Oj, nic się dzisiaj Gustaw nie oszczędzał,
pół dnia usuwał z duktów powalone
drzewa, ponaprawiał gniazda, na ostatek
przyciął krzaki i odkrył do siebie ścieżkę.
Właśnie na nią patrzy.

Może ktoś tu w sam raz zbłądzi? - ta
myśl przypadła mu do gustu. Kładzie się
pod drzewem, chce sobie powyobrażać
różne rzeczy. Na leżąco dobrze mu się

śni i myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Doktorze, za wyjaśnienia :-)

Gustaw kreator :-) Rzuca lasowi wyzwanie i wygrywa pierwsze starcie.

Podoba mi się bardzo::
„odkrył do siebie ścieżkę.
Właśnie na nią patrzy”


Zmieniłeś na ‘powalone’ :-) Brzmi lepiej, ale sugeruje działanie zewnętrznej siły sprawczej, jakiegoś kataklizmu, który wyjaśniałby również obecność zniszczonych gniazd. Tymczasem motywacji Gustawa poszukiwałabym raczej w obszarze estetyki, nie konieczności.

Serial silnie uzależniający :-)
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Pani, natura czasem jest okrutna, ale przecież wiek dokucza także drzewom, wystarczy niewielki wiatr, by powalić te najstarsze. Podobnie z gniazdami. Czasem zawistne ptaki niszczą i nie mamy na to wpływu.
Kłaniam - Dr_Ops
dziękujemy z Gustawem za życzliwość i zainteresowanie. Także Panu Romanowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nefretete Konwencja, to nie "czysta" tanka. Nigdy nie trzymałam się ani nie trzymam klasycznych wzorców.  Ten mój Halny jest spontanicznie nieobliczalny, dlatego żadne zmiany nie są / będą brane pod uwagę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Karabin to symbol zadawania śmierci. Krzyż dla mnie osobiście ,w odniesieniu do Jezusa, symbolizuje zwycięstwo nad ludzkimi grzechami i odkupienie za cenę własnego życia.
    • W polnych kwiatów zieleniach W górskiej wody strumieniach W głębokiego lasu cieniach   W pachnących begoniach W nocnych olśnieniach W oczu łzawieniach   W złych i dobrych dniach W ruchliwych miastach W spokojnych wsiach   W słonecznych sierpniach W burzowych kwietniach W deszczowych wrześniach   Przy sennych marzeniach Przy zwykłych cierpieniach Przy wspólnych samotniach   Przy księżycowych utuleniach Przy słonecznych opaleniach Przy serdecznych wyznaniach   Przy codziennych wyzwaniach Przy siebie poszukiwaniach Przy serca złamaniach   Przy długich pożegnaniach Przy radosnych powitaniach   I na końcu -  przy naszych skonaniach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dagmaro Gądek, pamiętaj, że wszystko jest poezja, od diagnoz, po definicje i złożoność człowieka, skończywszy na nieskończonym. To co złożyłaś sobie tutaj na — do (nie)kupy i podsumowałaś jako złożoność człowieka jest błędem interpretacyjnym, idącym mocno jednokierunkowo, wynikającym z niewiedzy, bowiem clou wiersza opiera się na zupełnie czymś innym. Dopiero później możemy sobie dośpiewywać resztę. Poczytaj trochę o rozszczepianiu światła, może się rozjaśni. Zdążyłam już zauważyć i się przyzwyczaić, że pozjadałaś wszystkie mądrości, co mnie jakby kompletnie nie wzrusza, jedynie Ciebie stawia w takim a nie innym świetle (popatrz i znowu światło się narzuca), o czym zdołałaś się już przekonać na innym portalu poprzez bany i ostrzeżenia. Twoje święte prawo mieć własne zdanie na temat gniota, ale dziwi mnie, może właściwie bardziej zastanawia Twoja ogromna rozbieżność w odczuwaniu i analizowaniu tekstów. I nie mam tutaj na myśli tylko swoich wierszy. Bardzo niesmaczne (bo nie chcę powiedzieć inaczej) jest zadać komuś pytanie i od razu podług własnych myśli uchylić odpowiedź, dlatego nie będę się rozpisywała tak jak Ty to potrafisz, bo zwyczajnie szkoda mi czasu na bzdety. Powiem tylko tyle,  że domyślam się, upustu "kulturalnej" złośliwości, a niech ci...:) Tu jeszcze możesz. Na lekcjach muzyki nie zapomnij podać przykładu jak nie należy śpiewać i grać. Pozdrawiam.       Violetta, dziękuję za zajrzenie i komentarz. Miłego.      
    • @Ana krzyż to NIE szubienica, ( aż obciach, że trzeba pisać takie sprostowanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), szubienica symbolicznie poniża ciało - odrywa głowę od tułowia, odrywa od ziemi, wystawia na pastwę wichru a gdy zwisa ono bezładnie jak wór, podkreślona jest niemoc unicestwionej materii.  Krzyż - jest przeciwieństwem; osadzony w miejscu, z symbolem otwarcia ramion na innych, na niebo, ogarnia wizualnie ludzką marność, przytula, roztacza ochronę nad tymi, którzy pod nim szukają ochrony, a symbolika przecięcia się jego ramion, frapuje mnie niemal każdego dnia i próbuję ją dla siebie redefiniować. Krzyż został uświęcony krwią Chrystusa, kulka oddana z karabinu byłaby jedynie pozbawioną symboliki anihilacją, warto się nad tym tematem głębiej pochylić, a nie szukać zero/ jedynkowych korelacji… pozdrówki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...