adepresyjna noc

[złota lenka]

w chichocie wiatru
spadający liść
zmrokiem okrył wstyd

Aniele Boży
leż obok mnie

chcę przespać się
z radością

[złota lenka]

tak wiem nie jest to powalająca miniaturka,
ale napisana po długiej przerwie no i z wielkim trudnem...

wiec proszę bądźcie łaskawi - jestem otwarta na korekty...

PS. to miał być lekki wiersz :) nie ambitny ;P

pozdrawiam
lenka

[jarzebina]

Cieplutki,sama wiesz że nie każdy ambitny wiersz czyta się z przyjemnością,ja wolę proste powiedzenie niż zawiłe tłumaczenie.Nie analizuję pod wzg.wartości art.Twojego wiersza,bo nie trzeba,sama znasz wartość .Uważam,że my piszący wiersze "kochamy"je na swój sposób i sami jesteśmy najlepszymi recenzentami,aczkolwiek ,chętnie wysłuchamy konstruktywnej uwagi.A ja nie mam uwag.Pozdrawiam ciepło

[Arkadiusz Nieśmiertelny]

Hm... ja odczytuję na dwa sposoby. Jednego się pewnie domyślasz... A jeśli miałbym coś sugerować to ewentualne wycięcie "uśmiechnięty księżyc zasnął", chyba, że znaczy to dla Ciebie może coś ważnego.

pozdrawiam cieplutko /Arek

[złota lenka]

dzięki za komentarze...
nad księżycem się zastanowię:)

pozdrawiam
lenka

[stanislawa zak]

wiersz całkiem fajny i taki dwuznaczny, anioł to wie? powiedz mu głośno, może usłyszy> he he
pozdrawiam.ES

[złota lenka]

wszystko by było dobrze tylko jak tu zachować
początkowy porządek by nie zgubić przekazu i puenty...

oto jest pytanie :)

myślę,ale z robotą ostatnio u mnie krucho ;/