Czystość dnia

[Wojtek G.]

Wpatrująca się w oczy co rano ściana
Spogląda pusto do studni
Szuka wody spragnionym wiadrem
By łyk zaczerpnąć na nowo

Dziwnie niebieski, mały samochód
Mknie po pagórkach wśród dolin
Jedzie na pamięć nie patrząc na drogę
Ścieżkę krętą zna już zbyt dobrze

I postać wśród nich
Na nich, pod nimi
Tak wolna w swej woli
Została utkana

Lecz nić się popruła i brak teraz tkacza
Co kłębka użyczy i dziury połata

[Tomasz_Biela]

coś tutaj jest
ale na pewno jest niekonsekwencja w interpunkcji
i za dużo za dużo tekstu po prostu

Tomix

ściana
zaniedbanym wzrokiem
szuka wody w studni
by na nowo

przygotowania do renowacji

niebieski samochód
zauroczony obok domu
chciałby
ale to tylko fantazja

wałkuje albo dachuje
po ścianie wyobraźnią

zmieniłem sens, ale tak bywa

pozdr. TomaszEK

[Wojtek G.]

jak sam widzisz zmieniles sens-w ten sposob stworzyles wlasny wiersz. Moj jest inny oraz pisany jest innym stylem(nie tak skroconym zdecydowanie..)-czy lepszym czy gorszym nie mi to oceniac.

Dzieki za komentarz

[51fu]

Brak konsekwencji rymowej, którą narzuca rytm.

nić się popruła — jest co prawda późno, ale to chyba nie jest poprawnie napisane.

Pozdrawiam. // 51