Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

patos
dziś jest aktorem
teatru spóźnionej
punktualności

wyrwany z galanteryjnego
klubu pickwikowskiej etykiety
i odwołany do aroganckiego działu
prymitywnej impertynencji

a to dlatego
że klepsydra zastygła
w aplauzie moich przyszłych
bezimiennych przedmówców

Opublikowano

patos
dziś jest aktorem
teatru spóźnionej
punktualności -> taki oksymoron.. w przerzutni jeszcze? co to ma na celu?

wyrwany z galanteryjnego
klubu pickwikowskiej etykiety
i odwołany do aroganckiego działu
prymitywnej impertynencji ->jej 'prymitywna impertynecja'..

a to dlatego
że klepsydra zastygła ->osobiście nie lubię motywu klepsydry - zbyt oklepany
w aplauzie moich przyszłych
bezimiennych przedmówców ->przyszli bezimienni przedmówcy? nie bardzo - i jako pointa i jako wyrażenie samo w sobie

Co do całości. Pod względem lingwistycznym jest aż "za dobrze", troszkę widzę tu przesady; zaś jeśli chodzi o stylistykę i logikę wypowiedzi, coś mi tu zgrzyta. Pointa nietrafiona.

Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrewPiękne przesłanie. 
    • O dalszej perspektywie nic nie wiemy, lecz wciąż możemy mieć nadzieję, że katastrofa nie wydarzy się wcale... Niestety, nieodpuszczanie to przeczucie nieuchronności, i w tym kontekście owszem - jest pesymizm. Co do zmiany na lepsze - z punktu widzenia podmiotu ulegającemu katastrofie - nie ma takiej opcji.
    • Przed lustrem stroję głupie miny, Krawat supłam w dziwne zwoje. Księgi węzłów studiowałem, Nawet tych żeglarskich, jak u wikingów.   Na kolanie windsorski sobie sprawię. Kręcę, majtam niczym lassem. Jak wąż, spod palców ucieka bestia. Umrę, nie dam rady; oświeciło mnie!   Do szafy pędzę dziadkowej, Tak, imprezowy jest śledź na gumce. Zakładam na szyję – pstryk! strzeliło, Pasuje jak ulał do krzywej gęby.   Czas przed kobierce stawać ślubne, Ale, ale... fizjonomia nieogolona! Co tam, przygwiazdorzę na Rumcajsa. No i po robocie – obrączki błyszczą na palcach.   Pod świątynią ryżem nas obdarowują, Z dalekiej Azji pewnie to wycieczka. Bal był piękny, bo bez alkoholu – bleee. Tort nie upadł na podłogę, pełny sukces.   Po nocy poślubnej luba moja W poprzek łoża się wyciąga: „Niech cię dorwę!” – przez sen woła, Ja, dywanem okryty, udaję, że mnie nie ma.   Pięknie się zaczyna nowa droga życia. „Misiu, jak się spało? nogi mi rozmasuj. Tańce mnie czekają, suwak w sukni zapnij. Nie tak, skarbie, zaraz dam po łapach!   Na parkiecie pokażemy, co z nas za tancerze, Aż gumy w majtkach nam popękają.” Złączył nas węzeł małżeński – o, ironio! Oby nie gordyjski… a tu jeszcze poprawiny.
    • @Berenika97      dziękuję:) więc wszystkiego pięknego życzę :)
    • @Berenika97 Bardzo dziękuję za ocenę i tak dokładną i szczegółową analizę wiersza."Zator" jest wierszem, który łączy w sobie dekadentyzm, fatalizm, turpizm i surrealizm w świecie dostojewszczyzny - nieczułych oczu i uszu świata. Beznadziei i upadku przestrzeni. Most i skok z jego szczebli do lodowatej rzeki spełniają funkcję wyzwolenia, nieuchronnosci czynu przez fatum jak i bramy pomiędzy tym co doczesne a surrealistyczne. Motyw ożywienia trupa ma właśnie taki cel. Zostać z czytelnikiem na zawsze.  W najciemniejszych zakamarkach dusz ludzkich czuję się jak w domu.  Dla mnie to najlepszy komplement od Czytelnika, że moje teksty zostają z nim na bardzo długi czas. Bardzo dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...