Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Człowiek to takie ułomne zwierze. Niby najdoskonalszy twór boży, bo przecież myśli, czuje, ale wzrok już ma gorszy od kota, węchem nie dorównuje nawet psu, a i często sam rozum jest przeceniany. Tyle w nim błędów i niedociągnięć. Owszem zdarzają się bliskie ideałowi wyjątki, ale jak taki wyjątek ma idealnie ładną buźkę, to pod tą buźką nie ma idealnego rozumku, a jak ma doskonały, kochany umysł, to znowu szkaradną maskę. A jeśli takiego człowieczka otworzymy i przyjrzymy się jego wnętrzu, wypełnionemu ulotną, gazową konstrukcją, tak zwaną duszą, to tu dopiero mamy przekrój niedoskonałości i wielkiej umołności.
Weźmy na przykład takiego Piotrusia. Sadzamy Piotrusia na krzesełku i oglądamy. Z zewnątrz to to ładne jest, dłonie wykrojone na wymiar, w sam raz do dłoni kobiecej. Palce nie za długie, paznokcie różowawe ładnie kontrastujące z brązowym odcieniem skóry, która zresztą jest w najlepszej jakości. Miękka w dotyku, gładka, dobrze napięta, w najmodniejszym odcieniu brązu, żadnych znamion, pieprzyków, piegów, po prostu równomierny złotawy barwnik, rozlany starannie nawet pomiędzy palcami. Łapka od spodu również bez zarzutu, prawidłowo umiejscowione zagniecenia, ułożone w szczęśliwe linie papilarne. Tu Rzemieślnik nieźle się napracował, linie są proste, gładkie, żadnych szarpnięć. Jedna wygięta w łuk pomiędzy małym a wskazującym palcem, dwie kolejne wychodzą ze wspólnego punktu pomiędzy wskazującym a kciukiem. Co prawda delikatne damskie paluszki wyczują zgrubienia w kilku miejscach, ale to już błąd wynikający z nieprawidłowego użytkowania. Przedramiona silne, pokryte rozjaśnionymi włoskami. Wygląda to ładnie, w dotyku jak najbardziej w porządku. Konstrukcja ramion wręcz idealna, tu nie dopatrzymy się żadnego błędu. Biceps pięknie opalony, twardy, zaokrąglony gdzie trzeba. Szyja trochę krótka, da się wyczuć na tylnej części drobne włosy, ale to podobno znak od losu, mający symbolizować bogactwo. Takie znaki są zabawne, los lubi czasami stroić sobie z człowieczka żarty i na przykłąd pokryje mu szyję włosami, żeby ten całe życie wypatrywał bogactwa. Ale u Piotrusia to ładnie wygląda. Głowę obejrzyjmy najpierw od przodu. Na podbródku Rzemieślnik się trochę kopnął, staramy się nie zauważyć szpiczastości i ostrości krawędzi, ale jednak kłuje w oczy. Usta za to pierwsza klasa, rekompensują błąd poniżej, w sumie to nawet jak się spojrzy na te usta, to już nie widać błędu na podbródku. Uśmiech naprawdę rozbrajający. Wspaniałe są ludzkie uśmiechy, prawdziwy fenomen boży. Wargi układają się w kształt rogalika i od razu świat staje się jaśniejszy. Widać wtedy ząbki, no tak, ząbki to też często poważny problem, ale nasz obiekt ma doskonałe, równe, śnieżnobiałe uzębienie. Jakby przybliżyć twarz to te śliczne usta układają się od razu do pocałunku, zbliżamy się więc bardziej i Piotruś całuje... doskonale! Usta są miękkie, gładkie i mają lekko słodkawy smak, żadnego posmaku tytoniu, absolutnie nie. Czuć miętę, w dotknięciu języka da się wyczuć smak wina, pyszne, wytrawne, czerwone. Język jest lekko szorstki, ale w sumie delikatny w ruchach, czuły. To się ceni! Bo tu często zdażają się niedopuszczlne błędy. Niektórym biedakom wetkano w buzię niesmaczny, za duży i nieokiełzany jęzor. Ale my skupmy się na Piotrusiu. Siedzi grzecznie na krzesełku, brązowe, całkiem spore oczy całkowicie opanował blask uśmiechu. Wygląda teraz na naprawdę idealny obiekt. Czoło nie za wysokie, gładkie, bez pionowej zmarszczki. Nos duży, męski, proporcjonalny. Och jaki ten Piotruś ładniutki, kiedy się tak uśmiecha. Głowa zgrabna, kształtna, z elegancko przyciętymi twardymi włosami. Głaszczemy chłopca po główce, a on rozpromienia się jeszcze bardziej. Przyjmuje gesty czułości bardzo pięknie. Mężczyźni często nie potrafią rozkoszować się czułością, ale Piotruś potrafi. Łasi się jak kotek do głaszczącej ręki i pomrukuje, ach jakie to słodkie. I znowu usta układają się do pocałunku i całuje naszą szyję, uszy... Głaszczemy więc dalej, przechodząc na ramiona, brzuch. Przez koszulkę da się wyczuć kolejne mięśnie. Podnosimy odważnie modny T-shirt i to co widzimy, to po prostu szczyt nad szczytami wszelkiej doskonałości. Jak to się nazywa? Kaloryferek? Niech będzie kaloryferek. Mięsień wypracowany do perfekcji, nad pępkiem poprzecinany smugami. W dotyku gładki, prawie pozbawiony owłosienia, twardy jak deska. Och gdyby wszyscy mężczyzni mieli takie brzuszki, ale niestety tu pojawia się kolejna częsta wada, na szczęście tylko przy nieprawidłowym użytkowaniu. Wtedy brzuchy robią się sflaczałe, miękkie i odstające, najgorsze są te które odstają tak bardzo, że już nawet kolan nie można dostrzec z góry...
Dotykanie Piotrusia jest tak przyjemne, że zupełnie zapomina się o tym, że przecież ten mężczyzna ma nie tylko doskonale piękne ciało, ale ma też ten gaz pod skórą. Więc otwieramy Piotrusia, patrzymy na serduszko i tu rozczarownie... serduszko jest malutkie, czy ono może pomieścić jakiekolwiek uczucia poza miłością własną? Nie, nie patrzmy na ten kamyszek serca! Może w głowie jest coś pięknego. Spoglądamy na umysł... no tak, mężczyzna jest inteligenty, wie jak się pisze poprawnie "który", mówi dobrze po francusku, potrafi nawet całkiem fajnie śpiewać, wie co lubią kobiety, jak należy je całować i co do nich mówić, w stosunku do swojego dziecka potrafi być bardzo dobry i czuły, łapie w lot wszystkie żarty, zwłaszcza te o blondynkach, o tak Piotruś ma prawdziwą słabość do blondynek... Wierzy w Boga, to znaczy nie tyle wierzy, co czuje wdzięczność za to co ma i panicznie boi się utraty tego. Kocha piłkę nożną, właściwie to ta miłość przepełnia to malutkie serduszko. Kocha jeszcze piękne samochody i piękne kobiety, tak kocha wszystkie piękne kobiety, zwłaszcza blondynki... ale bez wyjątku, wszystkie kocha tylko przez chwilę...
Cofam się o krok, ja już nie chcę oglądać z bliska Piotrusia...
W nim jednym można dopatrzyć się wielu błędów Rzemieślnika, niby na pierwszy rzut oka jest idealny, ale my już wiemy, my już wiemy jak ułomny jest twór boży.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i tego konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Zaproszenie do tańca w bajkowym świecie, pełnym radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota W wielu przypadkach, doświadczalne zbadanie danego zjawiska nigdy nie będzie miało miejsca, no bo np. nie da się umieścić jakiegokolwiek przedmiotu pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury tak, by mógł wysyłać do nas dane. To jest fizycznie niewykonalne i tutaj właśnie z pomocą przychodzi fizyka teoretyczna.   W skali kwantowej, to samo dotyczy np. mierzenia czegokolwiek mniejszego, niż długość Plancka, gdzie już sama próba dokonania pomiaru powoduje, że mierzony obiekt znajduje się w swoim własnym promieniu Schwarzschilda, tworząc czarną dziurę, z uwagi na ilość enerii, potrzebnej na samo tylko przeprowadzenie pomiaru.    Są dziedziny, w których ludzkość nigdy poza teorię nie wyjdzie, ale nie znaczy to, że owe teorie będą fałszywe, choć wiele z nich zapewne takimi okazać się może. Nie przeczę.   Skala kosmosu jest tak wielka, że poznanie najróżniejszych rzeczy empirycznie jest po prostu niemożliwe.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję. Uwielbiam kosmologię i fizykę kwantową, toteż lubię o nich pisać. :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Skąd możemy mieć taką pewność. Wydaje mi się, że odkąd weszliśmy w fazę fizyki teoretycznej, to zdecydowana większość teorii okazała się błędna, tylko nieliczne znalazły potwierdzenie. W zamierzchłych czasach fizyk wykonywał eksperyment (lub serię eksperymentów) wyciągał wnioski i na ich podstawie budował prawo. Prawo, to nie było coś, co zostało przez fizyka stworzone ale coś co istnieje i działa w rzeczywistości. W tym przypadku fizyk odkrywał i opisywał istniejące w naturze prawo. Dzisiejsi fizycy teoretyczni najpierw tworzą teorie, a potem (oni albo inni fizycy) próbują znaleźć sposób na ich udowodnienie. W praktyce zdecydowana większość tych teorii niestety nie działa, a te działające bardzo często pozostają nadal teoriami. Tak, mniej więcej, ten problem ujął jeden z fizyków właśnie. A wiersz dobry. Pozdrawiam.
    • @Monia dzięki     
    • @Somalija całe życie zapuszczam i nie mogę zapuścić:) krótsze wygodniejsze są:)
    • Fajnie, czasami trzeba się zrelaksować, a uśmiech zawsze w cenie:). Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...