maska

[Gość]

odchodzę

na tyły liter
w kotary barw

uciekam

kształtem światła
strumieniem punktów

zastygam

aktem gwiazd
w tragedii snu

[Kai_Fist]

linia ::odchodzę - uciekam -zastygam:: zbyt prosto prowadzi ku końcowi

pewnie to moja nadinterpretacja,
ale czuję tak, jakby podmiot odchodził na "haju" czy w medytacji w inny stan,
w którym to nie potrafi zapanować nad sobą, lub który jest aż tak piękny,
że tragiczny.

niemniej wolę coś krótkiego, niż przegadanego ;)


Pozdrawiam,
Kai Fist

[Messalin_Nagietka]

Michale – wzdychanie widzę, za czymś, co odeszło, dobre to, nawet bardzo dobre – tylko pasuje jedynie na wstępny szkic do wiersza – wart rozbudowania.
pozdrówko MN

[Gość]

rowniez bym robudowala ten wiersz. lepiej by sie czytalo i lepsza wartosc na tym by zyskala .

pozdrawiam...

[Iza Smolarek]

tragedia. mimo iż nie śnię.
przepraszam za wrodzone malkontenctwo, ale szukam dziś chociaż skrawka wiersza, do którego lingwistycznie mogłabym się przytulić.