Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miłość bezwarunkowa. Uczucie, którym wierzącego we Wszechmogącego obdarza Bóg. Stwórca jest tak zaślepiony swym uczuciem do człowieka, że wybaczy mu wszystko, że nic znaczyć nie będzie błąd, a reszta w niepamięć odejdzie. Bez względu, zatem bez warunku. Podciągnąć pod ten schemat można by uczucie jakim obdarzają się członkowie rodziny - wykluczając patologie i im podobne. Gdy krew ta sama w nas płynie, miłość w nas nie przeminie. Wyraźnie wypada z obiegu standardu bezwarunkowe uczucie względem kogoś spoza rodziny. Aczkolwiek zdarza się. Krystyna z autopsji to znała. Kochała całą sobą, bez względu na to, czy ją choć w części kochano. Bywa.

Dziecko. Ojczyzna. Bóg. Szydełkowanie. Wartości żony Romana choć trywialne, niewymuszone były. I była taka noc, po której był jak zwykle dzień, i to był ten dzień, gdy z poprzedniego na obecny odrzuciła swoje dążenie do tego co chce, a gdy ma, chce więcej, na rzecz: ciesz się tym co dostajesz, dziel się tym co rozdajesz, mniej na względzie, że możesz w swym postępowaniu być w błędzie.

W trzy lata, jak otworzyła się jej dziura i wyłoniło się z niej nowe życie, popadła w alkoholizm – ukryty - polegający na tym, że poza nią nikt nie wiedział, że pije. Powód? Pije, bo bez tego gnije.
Zresztą pytanie o powód jest banalne, jak piosenki o miłości. Uda ci się raz, a dwa razy niekoniecznie. Jej się nie udało. Roman dla Justyny mogący być tym, którego pod powiekami skrywała, gdy zasypiała, dla Krystyny był ojcem jej syna, szoferem, współlokatorem, gitarzystą amatorem, konsultantem. Szapciusiem pospolitym. Bez obrazy dla tychże.

Poprosiła go któregoś razu, by do teatru z nią poszedł. Poszedł. Pierwszy i przedostatni ostatni raz. Jej gust w wyborze sztuki mu nie odpowiadał. A nie dość, że sztuka była beznadziejna, to po powrocie do domu okazało się, że Pikuś, ukochany chomik Romana, najadł się kapusty i leży martwy, z tym swoim wystającym zębem( bo Pikuś miał krzywy zgryz).
- A tobie do teatru się chciało, kobieto, mój chomik umierał, podczas, gdy ja śmiertelnie nudziłem się – jęczał.
- Bywa – podsumowała i zniknęła w łazience, by zmyć tusz z rzęs.
Odkąd ostatnie ich dziecko wyprowadziło się, które zarazem pierwszym było, stali się sobie bardziej obcy, niż kiedykolwiek. Nawet chleb ze smalcem teścia już nie łączył ich przy kuchennym stole. Może od czasu do czasu, gdy Krystyna robiła mężowi lazanię, łączyła ich cebula.
- Roman, możesz pokroić cebulę! – wołała żona z kuchni, która była przewrażliwiona na zapach, jaki cebula zostawiała na jej palcach.
No bo i tak też bywa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka Aaaa, ok. Konkursiki lubię, ale tylko wewnątrzporortalowe. Na globalne jestem za maleńka w słowie :) W życiu napisałam chyba 2 albo 3 erekcjato i to na e-po właśnie, tak że ten...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Poczytam Twoje, może coś mnie zainspiruje :)   Trzymaj się ciepło :)))
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję. @Sylwester_Lasota Dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Stoję z transparentem, ale nie zamierzam się podpalić. Cóż..  Lepiej dmuchać, niż chuchać :)  
    • @Robert Goraj  naprawdę nie wiesz co to oznacza? Ale ok. To nie dziubek tylko gwiazdka, a w nawiasach oznacza to - znicz. Wirtualny znicz. Nie jestem tam jakimś korektorem- tylko amatorem-pisanie wierszy to hobby. Ale dobra.    i fen nie  chwyta za poły sukienki. Coś w tym stylu  środek ograniczyłabym słowo kamienny- albo zastosowałabym synonimy- wyrazy bliskoznaczne. Ludzie przystają, gubią wzrok- usunęłabym w cierpieniu Reszta jak dla mnie bardzo dobra a końcówka- doskonała. ( skróciłabym wiersz- ale to jest Twój wiersz- nie mój- więc miej swój styl.   Robert nie wiem czy pomogłam.  
    • niedbale porzucona samotna po przejściach lekko sfatygowana bez perspektyw na przyszłość póki nie dostrzegły jej oczy chwilę później dłonie wzięły ją w ramiona westchnęła przewróciła kartkami szczęśliwa i pozwoliła zabrać się gdziekolwiek by wspólnie przeżywać przygody      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Annno, dziękuję że przeczytałaś mój wiersz. Jako "początkujący" w tej dziedzinie bardziej oczekuję konstruktywnej krytyki. Takiej, po której westchnę, no ma dziewczyna rację i to zapamiętam sobie. Czytałem Twoje wiersze i Ci ufam. Szczególnie zależy mi na tym wierszu, gdyż z przyjaciółmi zamierzamy taki pomnik Kamiennej Matki zbudować. Zainspirowało nas zdanie, że Matka jest jak pomnik którego jeszcze nie ma, a już jest gotów. Serio, zakładamy fundację i będziemy zbierać pieniądz. Ale to jest zupełnie inna historia. Więc bardzo proszę o parę wskazówek dotyczących wiersza, bo chcemy go dołączać do próśb, listów czy maili. Było by super. Zależy nam bardzo, aby ten wiersz jako wizytówka Fundacji był na przyzwoitym poziomie. Pomóż, Karma, to cudowne stworzenie, lubi wracać. A, i jeszcze, nie bardzo klapuję o co chodzi w tych nawiasach z dzióbkiem i gwiazdką w środku. Hej, serdeczności.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...