Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spaceruje ulicami
Upijając się marzeniami
Patrząc na drzewa
Popijam te marzenia
Absolut we mnie

Spaceruje ulicami
Bloki oddychają
Przesiąknięte alkoholem
Tytoniem i sexem
Połykam wszystko

Spaceruje ulicami
Łyk absolutu zmienia
Krajobraz zamglony
Poję się tym jak
Dziecko mlekiem

Spaceruje ulicami
Przesiąknięta ziemia
Wymiocinami istnień
Liści i ludzi którzy
Zbyt wiele przeżyli

Spaceruje ulicami
Zagęszczonymi
Niebieskimi pałami
Dymem marihuany
Jak ja szarakami

Spaceruje ulicami
Zwykłymi czasem
Bruk się zdarzy
Nie prawdziwy
Dla mnie jakiś taki
sztuczny.......

Opublikowano

Powtarzane i powtarzalne rymy. Epitety (np. wymiociny istnień) zdecydowanie chybione. Nie jestem przekonany co do powyższej pisowni narkotyku.

Z ciekawości: a te kropeczki na końcu, to co to-to?

Pozdro. // 51

Opublikowano

'może zbyt mało istniejesz tu. Pospaceruj osiedlami poczujesz przeżyjesz.'

Mój dziadek zwykł mawiać: 'co ma pierun do wiatraka?' Mówię o tekście, który jako tekst poetycki jest po prostu słabo napisany. To, o czym piszesz, to zupelnie osobna kwestia, której nie rozstrzygałem i rozstrzygać nie będę.



Na marginesie. Mieszkam w łódzkim bloku, stać mnie najwyżej na bolsa, ale za to w samochodzie zawsze słucham rapu. Rozumiem, że to jednak o wieeeele za mało, żeby skomentować Twój tekst.

P.S. Seks, nie sex. Popraw koniecznie. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...