Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do pisania potrzebny talent.
Czytam sporo: mam swoich Ulubionych piszących i do Nich zagłądam. Niektórych odkrywam poprzez Wasze komentarze.
Cztam, co w zasięgu, nieraz Ktoś podpowie i tak:
ostatnio:
"Kod Leonarda da Vinci" - Browna,
poprzednio wszystko P. Coehlo,
wsyzstko K. Vonneguta )dyiki L. Swietemu. ''cos mi zrzera haczyki w a i e''
obecnie Mistrz i Magorzata Bulhakow
i rownoczesnie Teoria wszystkiego Stephana Hawking

Poydrawiam. JJ

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

i ja podam moje ulubione,które w swoim czasie zrobiły na mnie wrażenie
Mistrz i Małgorzata -Michaił Bułhakow
Na pastwę aniołów- Jonathan Carrol
Akty miłości,Mordercy -Elia Kazan
Zespoły napięć - Janusz L.Wiśniewski
Dom dzienny dom nocny-Olga Tokarczuk
Hotel Transylvania -Chelsea Quinn Yarbro
Pamiętnik narkomanki-Barbara Rosiek
Granica -Zofia Nałkowska
Niedole cnoty zbrodnie miłości-Donatien Alphonse François de Sade
i ostatnio
Portret Doriana Graya -Oscar Wilde

Opublikowano

"Ciała i dusze" - Meersch Van der Maxence
"Łuk Triumfalny" Remarque Erich Maria
"Światłość w sierpniu" - William Faulkner
"Koniokrady" - William Faulkner
"Nędznicy" Wictor Hugo
"Rzeźnia nr 5" Kurt Vonnegut
i wiele innych

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...