Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po pierwsze skąd założenie ze nie leży mi krytyka
po drugie nie jest to temat do omawiania w tym miejscu
a po trzecie: odwzajemniłem tylko uśmiech, przepraszam nie będę

Opublikowano

Chociaż z drugiej strony dlaczego nie. Skoro wyciagnął Pan taki wniosek, właśnie w ten sposób Pan zinterpretował, to ruzumię, że zadał Pan sobie trud przeczytania wszystkich krytycznych uwag do tego co napisalem. Jeżeli tak, to gratuluje poczucia humoru. A jezeli nie... to rownież gratuluje.

Opublikowano

Ciekawe!!
I nie trzeba brać do siebie :-)
Ja lubię być "dźgana i dźgać", więc ani krytyka a ni krytykowanie nie jest dla mnie problemem :-)))))))))))))
A moze jestem wredna____hmmmmmm ???


Dziuńka

Peace

[sub]Tekst był edytowany przez Magdalena C dnia 16-10-2003 14:33.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?
Jakich krytycznych uwag? Interpretuję na podstawie tego utworu. O czym Pan pisze?

Czego Pan mi gratuluje? Poczucia humoru? Bo odebrałem Pana wiersz jako lament/riposta na krytyków?

Zapytałem się o coś. Dostałem odpowiedź : ":)", później Pan piszę: " poważny i szanowny Panie Sewerynie i niech tak zostanie". Zero odpowiedzi, wiersz marny i jeszcze jakąś krytykę mam czytać, Pana? Po co? Mnie interesuje aktualny wiersz, ten który czytam.

s.m.
Opublikowano

No to moze inaczej, zeby nie ciagnac tej czczej wymiany zdan. Skoro tak Pan interpretuje to wylacznie Pana sprawa. Nie poczuwam sie do obowiazku tlumaczenia z tego co napisalem, zwlaszcza interpretowania czyjejs interpretacji, tym bardziej, iz jest ona bledna. A juz prowokowanie mnie do wynurzen w stylu "co autor mial na mysli" uwazam za lekka przesade. Cenne dla mnie w Pana wypowiedzi jest jedynie to, ze Panu sie ten wiersz (fraszka, czy jeszcze jak kto chce to nazwac) nie podoba, jest kiepski, czy jak Pan napisal slaby. I to jest krytyka. Natomiast to, ze Pan interpratuje (blednie i ma do tego prawo), stawia jednoznaczna teze (bledna i ma do tego prawo) i jeszcze kaze mi sie z tego tlumaczyc (z tym prawem tu nie jestem pewien) uznaje za przejaw co najmniej niestosownosci.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, wykasowałem, bo doszedłem do wniosku, że nie ma sensu dyskutować z człowiekiem, który spławia drugiego ":)" - prostego człowieka: Seweryna - gdy ten pyta; spławia.... a później rzuca sarkazm. Dodatkowo, rozpisuje się o wszystkim, prócz odpowiedzieć na jedno, proste pytanie.

Chciałem zakończyć dyskusję, ale skoro Pan do tego wraca.

s.m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Dziękuję i również pozdrawiam. 
    • obietnice jak latawce  zachwycają pięknem  gdyby tak...   podziwiamy je  dają chwile nadziei  odrywamy się od ziemi  tam w przestworzach  wspaniały świat    nie musimy śnić o jutrze  już dziś je pokazano    nagle zerwał się sznurek  obietnice uleciały w siną dal  wracamy do codzienności    świat nie lubi pustki  w górze następny latawiec  z piękną przyszłością    5.2025 andrew 
    • Miły mój, czy miłość prawo posiada  Rozmazać wokół drzewa  W mgłę nieważką   Czy wolno jej tak znienacka dopadać  Porządek świata gniewać  Czy stać się porażką   Miła ma, nikt jej nigdy nie zapytał  Dlaczego oczy zmienia  W studnie głębokie   Czemu przed poznaniem tak skryta  Loty wysokie docenia  Z zielonych okien   Miły mój, czy poświęceń jest warta  By przed sobą klękać  W zapomnieniu   Czy prawda to, że jej siła nieodparta  Sprawia, że stal pęka  W okamgnieniu   Miła ma, powiedz czy klucz staje mierzy  Czy gna przez błękity  Pomiędzy snami   Pozbądź się leku, gdy ku tobie przybieży  Wtedy zachody i świty  Po kres roku porami
    • Warto czasem przystanąć, odczekać krótką chwilę, przed lustrem, w półmroku oświetlanym przez świece oczu tak żółtą i ciepłą barwą, jak dzień późnego sierpnia, którego tak nie chcę stracić.   Ze świec wytapia się wosk.   Ludzie woskiem stopionym rysują obraz przyszłości, ładnej, lecz nieprawdziwej - co z tego, że nieprawdziwa?   Kolejny galon wosku przyniósł ze sobą postać. Kim jesteś?   Czy to Ikar? Nie, Ikar już dawno upadł. Za co? Dlatego, że umiał marzyć? Nie. Zdradził go własny wosk - rozmoczył pióra skrzydeł i w jego kałuży do dzisiaj tonie złudzony barierą na niebie.
    • Jeszcze tu zajrzę.   Dziewczyna w wianku śpiewa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...