Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

barwy ciszy smakuję

cisza jak wolność -
spełnienie

cisza gdy strach
jak wyrok

cisza samotności
gdy zamykasz drzwi

cisza jak krzyk
gdy słowa zawodzą

cisza gotyckich przestrzeni
na rozkosz boga

cisza czasu
wczoraj i jutro

sen w ciszy -
tylko my dwoje
i cisza śmierci

gdy niebo czeka
(w ciszy)

Opublikowano

dlaczego tak permanętnie katujesz czytelnika powtórzeniami, przecież już w tytule uprzedziłeś czytelnik o ciszy więc serwować to w każdej strofie jest nad wyraz niesmaczne, gdyby to jakieś ciasteczka były to można by się skusić o dokładkę, lecz tak to się robi totalnie mdłe...
Jakby to poobcinać to może by niezłe haiku wyszło, a tak narazie jest cisza przed burzą...
nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tomasz,
dziękuję za poczęstunek. Również smakuję z przyjemnością owych delicji. To wyżej najbardziej.

Bardzo mi się podoba i nie zmieniałabym w tekście ani słowa.

Pozdrawiam serdecznie
Zofia
Opublikowano

A dla mnie te powtórzenia są uzasadnione; całość na tak, rzeczywiście aż mieni się od barw ciszy...dużo tu interesujących przemyśleń, może tylko dla przełamania szyku wypowiedzi pasowało by troszkę inne zakończenie, np
'gdy niebo czeka
nieruchome'

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...