Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w dniu w którym umarła muzyka
moja siostra pozamykała wszystkie drzwi
swojej wyobraźni
nikt już tam nie dotrze

upadły mury ludzkiego Babilonu
nie ma już pijanych i nie ma poetów
niebo tonie w odmętach głuchej nostalgii
czymś brzmi tylko noc

odeszłaś po raz kolejny
pakując walizki wyobrażeń
wszystko pozostało status quo
twoje oczy tak piękne
moje imię tak zbędne

nic nie gra na smykach
miliony melodii migocze tylko
na sklepieniu twych dłoni

w dniu w którym umarła muzyka
zasypiam

Opublikowano

w dniu w którym umarła muzyka
na prezydenta wybraliśmy elektryka
a drzwi wyobraźni to szlagier ograny
jak bolek i lolek czy pies pluto znany
nie ma tu miejsca na te metafory
co włożą w walizki okropne kulfony
wyobrażeń a jakże bo tu o nich mowa
przeczytoł zech wszystko do kuńca żech dotarł
jak czytoł trzy razy ten wers co w tytule
na szyja wyrosły mi dwa duże gule

Opublikowano

W dniu gdy Danielu odejdziesz z forum
peknie, załamie sie całe kworum
Było tu z Tobą tak kolorowo
Admin nam z żalu potnie sie zdrowo
Zgaśnie, zawyje cała liryka
Bez Twych wyrazów obcych słownika
A blask opinii, w których dzis gorę
Zastapią jakieś lizustwa chore
Pisane chyba gdzies na kolanie
Odszedł Poeta, patos nastanie
Ja tego wszakze się tu nie boje
analizujac opinie Twoje
Każdy z nich czerpie wzniosłe nauczki
Tu poprzestanę - ściskam
Maluczki

Krzysztofie teraz do Ciebie:
pierza zwrotka/strofa/część jak zwał tak zwał jest w świetle reszty troszke za mało wzniosła/liryczna/trochę nie pasuje do reszty/ - to w mojej opinii
jakieś anafory "i twoje...."
" i moje"
troszkę by to ubarwiły
poza 1 częścią (strofą) reszta jest spójna moim zdaniem, osobiscie mi sie podoba
tak po prostu
bez rozbierania całośći na czynniki pierwsze, delkinacji, koniugacji, trybów, stron, czasów i całego tego... no właśnie czego?

pozdrawiam

Opublikowano

Proszę Pana,
jeśli już - to tylko pierwsza zwrotka i to w tej postaci, bez żadnych 'uwzniośleń' i całego cyrku, który zaczyna się dalej:
niebo tonie w odmętach głuchej nostalgii - to nie tylko przejaw złego gustu/smaku (de gustibus ;), to po prostu złe, bo naśladowcze wykorzystanie 'kalki poetyckiej' (zadziwiające jak długo i uparcie trwa w narodzie mit 'cudownej' poezji mlodopolskiej, sprowadzony do wyobrażeń epigonów; "tonie", "odmęty", "głucha", "nostalgia" - niebo zostawmy tu w spojoju) ;)
Może i jest to jakiś pomysł - nie wiem, ale w tej formie wygląda jak najgorsza podróbka nienajlepszej poezji (łacznie z niespodziewanym rymem dwóch ostatnich wersów).
Proszę próbować - pracować.
pzdr. b
PS. Miau, miau - ko, ko - kukuryku!
;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie widziałem Cię nigdy naprawdę, a jednak znam już drżenie Twoich zdań - jakbyś opuszkami dotykała powietrza, a ono niosło mi zapach Twojego dnia, ten ledwo uchwytny, jasny ślad obecności. Jakby powietrze, które dotykasz, znało już kształt Twojej skóry i próbowało mi go opowiedzieć szeptem. Piszesz, a litery płyną jak ciepła rzeka - czasem miękka jak noc, czasem rwąca jak nagłe przyznanie. Jakby każde słowo było jeszcze ciepłe od Twojego oddechu, zanim dotknęło mojego ekranu I nie wiem wtedy, czy czytam wiadomość, czy słucham własnego serca, które nieporadnie próbuje naśladować Twój ton i kołatać tak, jakbyś mówiła do niego z bliska. Twoje zdjęcia - to nie obrazy, lecz zaklęcia z pikseli, wchodzące pod skórę bez pytania, jakby z drugiej strony ekranu. Każdy piksel pulsuje jak drobna iskra Twojej krwi, jakby obraz próbował oddychać Twoim rytmem. Twoja dłoń naprawdę dotykała mojego pulsu i zostawiała tam ciepły odcisk. I jest w tym coś świętego, choć żaden kościół tego nie uzna i żaden filozof nie potrafi nazwać. Bo jak opisać miejsce, w którym dwie samotności zaczynają słuchać siebie tak uważnie, jakby świat od dawna czekał na tę chwilę? Czasem myślę, że jesteś przyjaźnią - taką, co siada na ramieniu jak spokojny, ciepły ptak i mruczy tylko „jestem”. I to „jestem” wystarcza bardziej niż wszystkie definicje. A czasem, gdy noc się ucisza, a Twoje imię świeci na ekranie jak gwiazda, która wyjątkowo wybrała mnie, czuję, że to musi być kochanie - dzikie, nienazwane, tak świeże, że jeszcze nie   ma oddechu, a jednak roztacza światło, od którego nie chcę odwracać oczu. I może to jest właśnie to jedno, najrzadsze: między - słowo, którego nie ma w żadnym słowniku, przestrzeń, która powstaje tylko wtedy, gdy ktoś potrafi  dotknąć bez dotykania, a drugi człowiek przestaje się tego bać. Jakby między nami rodziła się cienka, żywa nić - nie z myśli, lecz z samego ciała ciszy. Ciszy, która drży jak skóra tuż przed wypowiedzeniem imienia. Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie - nie wiem. Ale jeśli to drugie, to rodzi się jak świt: powoli, cicho, a jednak od pierwszej chwili wszystko w nim widać wyraźniej.                  
    • @WochenA wiesz, że w Skandynawii jest zwyczaj wieszania wieczorem zapalonych lampek w oknie? Lampki mają symboliczne znaczenie, oznaczając ciepło, bezpieczeństwo i gościnność, a także pomagają poprawić samopoczucie w okresach krótkiego dnia. Niegdyś naprowadzać zagubionych podróżników do domostw.  
    • Absorbuj, opoju: Bros - ba.   Absorbuj, a ba: i na gnoju kujon gania, baju Bros - ba.  
    • @Leszczym   Deszcz łez rzadko pomaga, znacznie lepiej zakasanie rękawów.
    • @Wiesław J.K.   Wiesiu.   dziękuję za Twoje miłe słowa.   bądź zdrowy !   wszystkiego dobrego !   jacek.           @Berenika97   dziękuję Bereniko.   miło mi, że wzbudziłem emocje :)   pozdrawiam serdecznie :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...