Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lewy konar zgiąłem w pół
prawy założyłem na kolano
jedną gałęzią podparłem głowę
tak oto nie powstało krzesło

kukułczym lotem wpadły w moje gniazdo
gdy wykałaczki krążyły pomiędzy zębami
ktoś trybami nakręcił moje zawirowanie
tak oto nie zostałem zegarem

i nawet gdy sukcesywnie wspinałem się szczeblami
przyjaciel sęk na dupie i przyjaciółka drzazga pod powieką
bez skutku bez przyczyny upadłem drabiniasto liściem na ryj
tak oto nigdy nie sięgnąłem nieba

jak szafa płakałem płaszczem ociekając żywicą
jak szuflada jęczałem do głębi serca zasuwana pomiędzy żebrami
ale też jak stół twardo stałem prześwitując blatem do duszy warującej pod…




tak oto
z popielnika
pyłem ulatuję
– ja pień

Opublikowano

nie wiedziec czemu wiersz bardzo mi sie spodobal, choc sa momenty ktore bym wyciela, lub wprowadzila w nich jakies zmiany, ale szczerze to nie chce mi sie dzisiaj myslec, ba, ja w ogole chyba nie mysle dzisiaj, pozdrawiam
czyli podoba sie

Opublikowano

No nie da się nie przeczytać. No nie da się nie wrócić. No nie da się nie siąść z wrażenia na drewnianym krześle. Mi nie trzeba więcej. Jestem pod wrażeniem zresztą nie pierwszy to już raz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...