Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

-nie patrz tak na mnie! wiesz, że tego nie lubię! no co? głuchy jesteś?
książka przeleciała przez horyzont i uderzyła w nieopodal stojące wiaderko. czemu książka i czemu wiaderko, pytasz? nie wiem? nie pytaj. sam nie wiem,skad przyszło i dokąd poszło... wychowaliśmy się na ziarnach błędów, które sami popełniamy.
________________________________________________________

rzucało nim jak kotem, po nieświeżym mleku. mało co nie zabrudził swoimi ekskrementami całego świata. przez wrodzoną ostrożność poszedł w stronę tego niebieskiego koloru nad nim - w sumie tak źle i tak niedobrze.
jedno tylko słyszał:
- a może w tą stronę? sądzisz, że się nie zorientują?
i pomyśleć za jakie grzechy, wpędziliśmy Boga w pułapkę wiary.

____________________________________________________________

- pamiętam, on miał takie śmieszne uzębienie.
- przecież on nie miał zębów!
- jak to?
- normalnie, słowa nie mieściły się mu w ustach, najpierw wypadały pojedynczo, później już szturmem, z całą swoją nachalnością - (z przekonaniem o swoich racjach) wiesz taki słowny totalitaryzm.
- a co było później?
- (filozoficznie) póżniej, było później.

______________________________________________________

do snu układamy śmieszne wzory - łóżko, poduszka, pościel, pokój.nigdy nie dowiemy się kto, rozpisał matematykę snu - arytmetyka marzeń i prosta kalkulacja przebudzeń. poeci wolą spać w leniwej sadzawce łez, z ręką w gwiazdach. sami piszą sobie kołysankę na odchodne. później, znajdują odbicia ich stóp na śliskich parapetach.
sny budzą się przeważnie na powiekach.

______________________________________________________

gdyby życie składało się z trzydziestu wypowiedzianych słów,z pewnością siedemdziesiąt pięć procent z nich byłyby to wulgaryzmy; dziesięć - radość; dziewięć - propagandowe życzenia na nowy rok, święta, urodziny; pięć - smutek i krzyk; jeden procent - poświęciłoby się miłości; zawsze temu, co najważniejsze poświęcamy zbyt wiele uwagi, a zbyt mało czasu. na szczęście to zimna kalkulacja, na szczęście wyrazy miłości nie mieszczą się w słowach.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest tych kilka zdan, które mi się podobają, nawet bardzo. Kapuściński powiedzial, ze w każdej książce jest jakieś ważne zdanie, cytat w Twoim (wcale nie długim) jest ich nawet sporo :) Co do tekstu to czytaj staranniej bo zapomnasz o dużysz literach po kropkach. Fajnie opisujesz rzeczywistość, może czasem za mało doslowności.
Opublikowano

zupelnie wyjatkowe!

jestem pod wrazeniem i pelna podziwu dla tych nieslychanych przestrzeni, ktore gdzies tam sie musza znajdowac w tobie.

wypisz je z siebie! duuuuzo chce czytac - takich wlasnie! :)

Opublikowano

no i bardzo ładna kontynuacja! ostatnio bardzo podobne rzeczy przychodzą mi do głowy i zastanawiam się czy ich nie zacząć spisywać?:)
hehe, wiedziałam ,że jak zrobisz cykl to fajnie wyjdzie:) słuchaj mnie a będzie dobrze:))))hihihi, ale rzadko mnie słuchaj:))))
pozdrowienia w sposób bezsensowny ślę:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Czyli literatura kryminalna (tam przynajmniej jedednemu ze śledczych się chce)  sobie, a życie sobie. :) 
    • @infelia... dziękuję.
    • ujrzałem dzisiaj gruszkę na wierzbie która tak do mnie śmiała się pięknie zatem próbuję w życiu posprzątać wszakże to była wierzba płacząca   * chodzę wciąż w kółko lecz szansa marna by tym sposobem wydeptać kwadrat    * pełen luzik spadam jak kamień przecież spadanie kości nie łamie   * schodził z drzewa nie chciał być małpą lecz nagle pomyślał czy w sumie warto?   * tak innych osądzał że wnet się zaplątał we własnych błędach aż spuchła mu gęba    * był robotem chciał być człowiekiem marzenie spełnił gdy odbił mu dekiel    * gdy tyłek ci skopią to boli owszem gorzej gdy w mózgu się coś poplącze   * gardził ludźmi myśleli inaczej teraz w zaświatach zgrzyta i płacze   * co tam słychać to chyba ściema mieć pretensje do istoty której nie ma   * zlecieć na dno i odbić się a nie jak zwłoki cuchnąć na dnie   * tak sobie myślę czy było warto wszak po obiedzie jestem musztardą   * nie owijał w bawełnę słuchano niechętnie gdy raz owinął jako mędrzec zasłynął   * o cudzych przywarach zdanie ma ale o swoich to cicho sza   * za pewnie i za wysoko podskoczyłeś kolego że złamałeś kark o niebo    * to żaden problem wskazywać dowody ze mną zgodne przeciwnych wcale wygodniej w ramce nie szukać dalej   * ma złoty klucz takowe drzwi a poza tym to już nic   * czy byłeś normalny czy czubkiem cię zwali to wszystko zależy kto normę ustalił   * zrozum to wreszcie przestań być smutnym ty jesteś inny ja jestem słusznym
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • i znowu na chipcika zmysłowo zlepione sklejone na ślinę początek i koniec   język słodko-gorzki i rozsmakowany a spojrzenia miłe oczy rozmaślane   dziś blichtr się sprzedaje jak ciepłe bułeczki bez wspaniałych myśli pustka i nic więcej ;))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...