Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siedziała przy oknie, przyglądając się światu zza zabrudzonej szyby okiennej. Jej wzrok nie wyrażał nic. Nie zachwycały ją ani drzewa pokryte malutkimi wiosennymi listkami ani tym bardziej rozpieszczające promienie słońca. Zobojętniała już dawno temu. Tak po prostu. Bez większego wytłumaczenia.
Upiła trochę zimnej kawy, nie odrywając wzroku od okna. Jej umysł mimo myśli przepływających z jednego punktu nerwowego do drugiego, był w stanie całkowitej indolencji intelektualnej. Wolała żyć bez wiedzy o swoim stanie. I dzięki temu przeżyła już trzydzieści lat bez myśli o samobójstwie.
Kolejny łyk niesłodkiej kawy. Jeszcze miała pół godziny do wyjścia. Dzisiaj była środa, a we środy, piątki i poniedziałki zawsze sprzątała w biurze od 16 do 20. Nie zarabiała zbyt dużo, ale wystarczająco, by pokryć codzienne wydatki. Dopijając resztki kofeinowego napoju, ubrała się w ciepły płaszcz i wyszła do pracy.

W pracy jak to w pracy wykonywała swoje obowiązki rutynowo i bez większego wgłębiania się w to, co robiła. W sumie nie miała nawet powodu, by to czynić. Wypełniała tylko swoją powinność i tyle. Wyrzucanie śmieci, wycieranie kurzu, układanie długopisów i odkurzanie, to zwykłe czynności, jakie musiała zrobić trzy razy w tygodniu na dwunastym piętrze wielkiego biurowca. Czasami wpadała na jakieś sprzątaczki, pracujące na innych poziomach, ale przeważnie nie rozmawiała z nimi dłużej niż pół minuty. Nawet teraz większość z nich nie znała jej imienia. Nie zależało jej na znajomościach. Nie odczuwała potrzeby, by przyjaźnić się z kimkolwiek. Wolała samotność.

Nie miała nikogo na świecie. Rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a ją oddano do domu dziecka, w którym była aż do 18 roku życia. Kiedy osiągnęła pełnoletność, szybko znaleziono dla niej jakąś obskurną państwową kawalerkę i całkowicie zapomniano. Od tamtej pory mogła liczyć tylko na siebie. Ograniczona wewnętrznie do życiowego minimum spędzała dzień za dniem. Nie marzyła, nie rozmyślała, nie kupowała sobie nic, co sprawiłoby jej przyjemność. Żyła w czystej wegetacji. I nie przeszkadzało jej to. A przynajmniej tak się jej wydawało.

Była osobą, która nie rzucała się w oczy. Ubrana w rzeczy ze sklepów z tanią odzieżą, nie wzbudzała najmniejszego zainteresowania ze strony innych. Była nikim, nie liczyła się w świecie zdominowanym przez sukces, przebojowość, pieniądze. Była tylko sprzątaczką o smutnej przeszłości, która wzbudzała jedynie politowanie. Jej życie powiązane zostało nierozerwalnie z przegraną, a przegrana nie interesowała innych. Gdyby wykorzystała swoją siłę, osiągnęła coś, nie poddała się, wtedy byłoby całkiem inaczej. A tak…

Wracając z pracy do domu, zaszła do sklepu całodobowego, by kupić chleb oraz masło. Zawsze ograniczała swoje zakupy do minimum, dlatego nigdy nie wkładała do swojego koszyka kosztownych produktów. Tym razem nie zrobiła wyjątku. Idąc do kasy, spojrzała na grupkę młodych lekko podchmielonych podlotków. Właśnie kłócili się, kto będzie kupował kolejną butelkę taniego wina. Lekko uśmiechnęła się pod nosem, po czym dała kasjerce należność i wyszła. Szła nieśpiesznie, otulając się dokładniej płaszczem. Właśnie zaczął padać deszcz. Przechodząc przez ulicę, rozejrzała się dla pewności, czy nie ma żadnego przejeżdżającego samochodu. Kiedy droga okazała się pusta, weszła na pasy. I wtedy znienacka za zakrętu wyjechał z wielką prędkością samochód osobowy, prowadzony przez jednego z chłopców, którego widziała parę minut temu w sklepie. Nie miała żadnych szans, by uciec. Uderzenie było zbyt szybkie. Zginęła na miejscu, pozostawiając po sobie tylko bezimienność.

„Wczoraj kilka minut przed godziną 21 na skrzyżowaniu ulic Wiekowej i Kościelnej zginęła kobieta w wieku 30 lat potrącona przez niepełnoletniego kierowcę – Michała K. Nietrzeźwy sprawca wypadku (1,34 promila) odpowie za swój czyn przed Sądem.(…)”

Opublikowano

Aż się dziwnie, ale podobało mi się. Początkowo mdłe, w środku trochę nudno, ale za zakończenie daje mojego małego + . Całość jednak nie pozwala usnąć, co jest zdecydowanie na + . Szare życie, to i beznadziejna śmierć.

Opublikowano

Dziękuję za komentarz.

Chciałam właśnie poruszyć temat bezowocnego życia (dlatego w środku nudy :)) by trochę obudzić ludzi, którzy idą przez życie jak zombi. I jeśli ktoś po przeczytaniu powyższej prezentacji, nie może zasnąć.... :) "bardzom z tego rada".

Pozdrawiam
Martencja

Opublikowano

już pierwsze zdanie jakieś koślawe,
niesłodka kawa? - może ''kolejny łyk gorzkiej kawy''
we środy, piątki i poniedziałk - nie lepiej: ''w poniedziałki, środy i piątki''-tak żeby kolejność zachować?

życie, życie, pamiętaj, że opowiadanie zawsze można zakończyć śmiercią głównego bohatera - tak dla alibi. Dla mnie to trochę za mało, chyba, że to nie literfikcja...

Opublikowano

A mi się podoba. Uważam, że lepiej brzmi niesłodka niż (zbyt pospolite)gorzka kawa. Jest w tym pewna ironia.

Mnie poruszyło to opowiadanko. Zaczęłam się zastanawiać, czy moje życie jest takie monotonne i szare. Dla mnie mały "+" za siłę przekazu.

Pozdrowionka
Noa

Opublikowano

zgadzam się z Jayem- zdania koślawe często sie napotykało w tym tekście. Styl dosć kiepski, za to za pomysł masz u mnie plusa.
Pointa tez mocna, trzym aklimat, dopracuj go i bedzie się napewno czytać z przyjemnoscią.
pozdrawiam/M.

Opublikowano

takie to jakieś beznamiętne, jak i życie tej kobiety...pomysł też niezbyt oryginalny i przewidywalny, zdania często koślawe,jak to już ktoś wcześniej zauważył. Nie ujęło mnie, ale czytałam gorsze opowiadania. To jest znośne.
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdy erozji ulegną Karpaty i Alpy i ostatni Mohikanin nie zakrzyknie  "eureka" czy fosę wokół  grodu Eolów opłynie wierna rzeka ? czy zegra co tyka tik tak stanie w miejscu? Mars. Jowisz. Neptun. ten ostatni trójzębny hak na Janosika podnosi i okrzyk VAHANARA echo w las ponosi..... ......czas już  na psychodeliczne śniadanie Alana!
    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...