Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

opowieść będzie o biedronce lotniczce
często bujającej się na zwisającej nitce
biedronka siadała z samego rana
obok pewnego niedużego pana

niestety sięgała mu do kolana
więc zazwyczaj śniadanko jadała sama
ale jak już zjadła to cały dzień szalała
chociaż była taka mała

siadła raz przed okienkiem
za którym dzieci bawiły sie dźwiękiem
a że dźwięk był tak zakręcony
poleciała więc w inne strony

znalazłwszy się w fabryce
założyła okulary na lice
jednak i tu widok był niemrawy
więc poleciała nad jeziorko poszukać trawy

gdy upatrzyła sobie wspaniały kawałek polanki
zadzwoniła po przyjaciół i zaparzyła kawki
goście powoli dopisywali
a na dzień dobry ją całowali

całowała niemalże cała rodzinka
więc biedronka zrobiła sobie drinka
zrobiła też i innym biedronkom
napoje z małą słomką

wszyscy bawili sie do białego ranka
tak że nikt nie robił sobie posłanka
gdy już wszyscy się do domu zbierali
biedronce przez przypadek kropki pozabierali

pozabierali też szklaneczki
z których pili wódeczki
na to wszystko z boku patrzył chłopczyk malutki
który postarał się o morał płynący z główki:

robiąc imprezke dla przyjaciół biedroneczki
zatroszcz się o plastikowe kubeczki...

Opublikowano

Biedronka bez kropek toszto rzecz niesłychana
I taką historię usłyszała Pani od pewnego Pana
Który był świadkiem balu u biedroneczki
Na której znikneły te oto kropeczki
I tak się rozeszła po królestwie nowina
Że biedronka bez kropek jest cała sina
I taka nijaka ta (bez-kropkowa)biedronka
Która teraz inkognito lata sobie po łąkach
C.D.N

Pod warunkiem, że autor wyrazi chęć do dalszej zabawy.
Więc pozdrawiam,nisko się kłaniam i czekam na dalsze sprawy

Opublikowano

Latając po łąkach zapomniała tego
Że nie mając kropek trudno być kolegą
Nagle wpadla do ciotki, tej co lustro miała
Zobaczyć, zobaczyła, lecz także struchlała
Poleciała więc szybko do swojej rodzinki
Oddajcie mi kropki, bezwstydne kropinki...

Opublikowano

Klejem, pinestką, gwózdkiem przybijali
Lecz ręce na boki bezradnie rozkładali
Bo biedronka- miała gilgotki i ciągle się śmiała
Więc wszystkie kropeczki na boki rozrzucała
I śmiała się biedronka bo taki tupet miała
Aż w końcu przez okno migiem wyleciała....

Opublikowano

Wyleciała szczęśliwa, kropeczki już były
Tak piekne, czarniutkie, tak bardzo się lśniły
Leciała z uśmiechem od ucha do ucha
Wnet przed jej oczami, zgadnijecie, tak mucha
Śmigneła jak brzytwa, rozdarła powietrze
Biedronka ruszyła wtem za nia poprędce...

Opublikowano

Gonitwa by tak jeszcze godzinkę potrwała
Gdyby biedroneczka śmiechem nie parskała
Bo biedronka jajcara taki już tupet miała
Że w każdej wolnej chwili tylko by się śmiała
A powodów do śmiechu można znaleźć wiele
Ten o którym powiem wydarzył się w kościele
Biedronka patrzyła jak dumnie wszedł pan młody
Ubrany w piękny stylu, rzec można -to hit mody
A zaraz po panu weszła pani z welonem
Która do czynienia miała dużo z kielonem
Znana była z pijaństwa w którym się lubowała
I wszystkie pobliskie knajpki zawsze odwiedzała
I znów tym razem pojawiła się pijana
Nie dając nawet rady, dojść do swego pana
Straciła równowagę bezwładnie jak kukła
I całą sobie twarzy strasznie potukła
Widząc to biedronka tak się głośno śmiała
Lecz tu niespodziewnie rzecz się dziwna stała
...............

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy niegodziwcy szydzą z Boga, Wsłuchaj się w wewnętrzny głos sumienia, Niech odwieczna Prawda świeci jak latarnia, Dając Nadzieję w mroku zwątpienia,   Wieczorami wsłuchując się w siebie, Gdy świat wokół wciąż w chaosie wrze, Ty sięgnij czasem po Biblię, W naukach Chrystusa rozczytując się cierpliwie,   Bo to na kartach Pisma Świętego, Kryje się ponadczasowa Mądrość, Nie czapkująca pseudonaukowym teoriom, Opierająca się współczesności trendom,   Choć i pierwszym apostołom, Słów gorzkich nigdy nie szczędzono, Dali nam niezatarte świadectwo, Jak cierpliwie przezwyciężać zło…   Gdy patocelebryci drwią z Chrystusa, Ty przenigdy głowy nie odwracaj, Zawsze głośno sprzeciw swój wyraź, Nie przebierając w pełnych oburzenia słowach...   Najcichsze choćby sprzeciwu słowo, Kryje w sobie bowiem potężną moc,  Nie godzenia się na zło, Zamanifestowania wierności chrześcijańskim wartościom...   Sam bowiem Bóg Wcielony, Choć bezlitośnie do krzyża przybity, Modlił się żarliwie o odpuszczenie win, Tych którzy szczerze go nienawidzili…   Choć drwili z niego niegodziwcy, On na krzyżu się ulitowawszy, Z głębin swego Miłosierdzia przebaczył wszystkim, Tym którzy na to nie zasłużyli…   Dziś gdy niezliczeni ignoranci, Drwią z wielowiekowych Kościoła tradycji, Oddanym Bogu kapłanom nie szczędząc słów przykrych, Sędziwym księżom zarzutów haniebnych,   Ty stary pożółkły modlitewnik, W zamyśleniu weź czasem do ręki, By w trudnych chwilach dodał ci otuchy, Pokrzepił słowami starych zapomnianych modlitw…   A może stary schorowany mnich, W klasztornej celi samotnie cierpiący, Tknięty jakimś przeczuciem dziwnym, Złoży w twej intencji ręce do modlitwy.   I chociaż nigdy cię nie znał, Wyprosi u wszechmocnego Boga, By twe liczne problemy zażegnał, Wszelką łzę otarł z twego oka…   Dziś gdy na wielkich ekranach kinowych, Rzesze superbohaterów i złoczyńców zakapturzonych, Odciągają kolejne pokolenia młodzieży, Od przedwiecznego Boga w modlitwie  kontemplacji,   By prawdziwy kaptur mniszy, Oblicz ich nigdy nie spowił, By wielbieniu Boga w klasztornej celi, Nie ofiarowali kolejnych swego życia dni,   W tym samym wielotysięcznym mieście, Gdzie tłumy walą na kinową premierę, O tej samej co do minuty godzinie, Stary mnich w samotności brewiarz wyciągnie.   I pomodli się stary mnich, O opamiętanie dla współczesnej młodzieży, By nie zaprzedała swych ojców wartości, Zgubnemu za nowoczesnością pędowi…        
    • @sisy89 Bo co dobre, tak przychodzi Bo żałobne, tylko szkodzi   I tego najlepszego Ci życzę, M.
    • @Radosław Bo tych nut, tu cała zgraja Jaki chód, tu dojść pozwala   Świetne! M.
    • @MIROSŁAW C. Bo starość drzew, i nowy ranek Sprawy tych plew, i wyrywane   A wiersz mocny, M.
    • @Jacek_Suchowicz Fajne piszesz z wielką lekkością to się ceni M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...